Sklep odzieży, głównie dżinsowej odwiedziłam przy okazji pobytu w pobliżu w dniu 13 VII. Niewielka placówka, dość bogato zaopatrzona, trochę tu ciasno i to nie tylko na powierzchni sklepu ale także na wieszakach gdzie ściśnięte bluzki niezbyt wygodnie się przeglądało, podobnie było ze spódniczkami. Rola sprzedawczyni ograniczała się do zajmowania miejsca za ladą i ewentualnie informowania gdzie znajduję się poszukiwany rodzaj garderoby; nic ponad obowiązkowy standard.

Będąc w pobliżu zaszedłem do sklepu aby obejrzeć ofertę spodni, gdyż ostatnio musiałem jedne wyrzucić, gdyż się przetarły. Po wejściu do środka można zauważyć duży wybór. Podczas oglądania oferty zauważyłem, że pracownik, który znajdował się w sklepie nie interesował się mną. Tylko spojrzał na mnie, jak wszedłem do środka. Wybrawszy jeden z modeli podszedłem to pracownika z prośbą o poinformowanie mnie, czy dostanę inny rozmiar. Pracownik spytał się o rozmiar i podał mi poszukiwany numer. Po przymierzeniu okazało się, że mierzony produkt pasuje na mnie. Po powrocie do pracownika poinformowałem go, że kupuję te spodnie. Pracownik podał mi kwotę do zapłaty i zapakował spodnie do reklamówki. Wychodząc ze sklepu pracownik nie pożegnał się. NIezbyt mi się podobało podejście do klienta, ale mówi się yrudno. Myślę, że jak będę kiedyś jeszcze raz to inne będzie podejście.