Skończył mi się toner do drukarki, wiec szukałam w sklepach internetowych najkorzystniejszej oferty. Tak trafiłam do sklepu Neo24.pl. Sklep oferuje możliwość odbioru zakupionego towaru osobiście w punktach wydań towaru lub poprzez dostawę kurierem. Odbiór własny jest płatny, ale trochę tańszy niż kurier. Poruszanie się po stronie internetowej jest proste - łatwo znalazłam interesujące mnie akcesoria do drukarek i przeszłam do opcji składania zamówienia. Kiedyś już korzystałam z tego sklepu internetowego, więc wystarczyło tylko zalogować się na moje konto i już wszystkie dane potrzebne do realizacji zamówienia ukazały się na stronie. Zaznaczyłam odpowiednie pola na formularzu i na koniec otrzymałam informację, że na mojego maila zostanie wysłane potwierdzenie złożenia zamówienia oraz dalsze informacje o przebiegu jego realizacji. Rzeczywiście, zaraz przyszedł mail z potwierdzeniem przyjęcia zamówienia, potem drugi mail z informacją, ze zamówienie jest realizowane, a po dwóch dniach od złożenia zamówienia otrzymałam maila informującego, że towar został dostarczony do punktu odbioru. Jestem bardzo zadowolona z takiej formy komunikacji firmy z klientem, oraz z szybkości realizacji zamówienia w okresie przedświątecznym.
Zakupiłem w sklepie neo24.pl dysk zewnętrzny WD 4tb. Po pół roku rzadkiego użytkowania dysk odmówił posłuszeństwa. Odesłałem do reklamacji by go naprawili - zależy mi na danych. Po ponad 3 tyg. przetrzymywania go dowiedziałem się z maila że dysk nie jest z ich dystrybucji i mi go odsyłają. Infolinia z którą próbowałem załatwić tą sprawę to kompletna porażka. Jak mantrę powtarzają że to nie ich dysk i sugerują że to ja pomyliłem dyski. Nie wiem jak miałbym to zrobić bo nie posiadam drugiego takie dysku. Suma sumarum utraciłem dane i straciłem pieniądze bo jak mam naprawić dysk jako reklamację jeżeli faktura jest wystawiona przez firmę neo24 a firma nie chce się przyznać do produktu. Może ktoś coś poradzi? Infolinia na pewno mi w tym nie pomoże dzwoniłem 3 razy , za pierwszym razem pan zbył mnie jakims numerem telefonu który okazało się że nie istnieje, potem rzucano słuchawką i nie chciani odpowiadać na moje dociekliwe pytania.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.