Czeka mnie 7 lat nieszczęścia, bowiem niedawno stłukłam lusterko. Na szczęście ramka była metowa więc wystarczyło zamówić lustro w zakładzie. W tym celu udałam się do Zakładu Szklarsko- Ramiarskiego w Terespolu. Nie wiedziałam , do której owy zakład jest czynny dlatego wcześniej zadzwoniłam,aby zapytać o godziny pracy i przy okazji złożyć zamówienie na lustro o wymiarach 10x15. Kiedy zajechałam na miejsce pozostało 20 minut do zamknięcia. Właściciel zakładu wstał kiedy weszłam i serdecznie mnie powitał. Okazało się, że moje lusterko już na mnie czeka. Kiedy wyjęłam portfel przygotowana do zapłaty, pan powiedział, że takie odłamki lustra wyrzuca dlatego ta usługa jest dla mnie gratis. Byłam bardzo zaskoczona bowiem w dzisiejszych czasach rzadko można dostać cokolwiek za darmo. przebywając w zakładzie bardzo zdziwił mnie panujący tam porządek. Być może powodem tego była zbliżająca się godzina zamknięcia. Nigdzie nie było śladów żadnych opiłków, podłoga była umyta a na stanowisku pracy szklarza panował porządek. Jedynym mankamentem były brudne dłonie obsługującej mnie osoby. Jednak jak wiadomo nie wykonuje on papierkowej roboty, więc ma prawo się ubrudzić podczas pracy. Całokształt wizyty oceniam bardzo dobrze.
Czeka mnie 7 lat nieszczęścia, bowiem niedawno stłukłam lusterko. Na szczęście ramka była metowa więc wystarczyło zamówić lustro w zakładzie. W tym celu udałam się do Zakładu Szklarsko- Ramiarskiego w Terespolu. Nie wiedziałam , do której owy zakład jest czynny dlatego wcześniej zadzwoniłam,aby zapytać o godziny pracy i przy okazji złożyć zamówienie na lustro o wymiarach 10x15. Kiedy zajechałam na miejsce pozostało 20 minut do zamknięcia. Właściciel zakładu wstał kiedy weszłam i serdecznie mnie powitał. Okazało się, że moje lusterko już na mnie czeka. Kiedy wyjęłam portfel przygotowana do zapłaty, pan powiedział, że takie odłamki lustra wyrzuca dlatego ta usługa jest dla mnie gratis. Byłam bardzo zaskoczona bowiem w dzisiejszych czasach rzadko można dostać cokolwiek za darmo. przebywając w zakładzie bardzo zdziwił mnie panujący tam porządek. Być może powodem tego była zbliżająca się godzina zamknięcia. Nigdzie nie było śladów żadnych opiłków, podłoga była umyta a na stanowisku pracy szklarza panował porządek. Jedynym mankamentem były brudne dłonie obsługującej mnie osoby. Jednak jak wiadomo nie wykonuje on papierkowej roboty, więc ma prawo się ubrudzić podczas pracy. Całokształt wizyty oceniam bardzo dobrze.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.