W dniu, w którym odwiedziłam lokal, Versalka nie była dostępna w całości dla gości. Dojście do lokalu było utrudnione, zawiłe zakamarki i niedziałająca winda.Wspinaczka po schodach miała być zwieńczona miłym przyjęciem. Niespodzianka czekała nas przy drzwiach - były zamknięte. Pan ochroniarz również nie mógł się dostać. Atmosfera w lokalu taka sobie, widać było, że obsługa raczej zajęta sobą niż pracą.

Odwiedziliśmy ten lokal poszukując fajnego miejsca na zjedzenie późnego śniadania na świeżym powietrzu.Świeciło piękne słonce,kiedy kelnerka z uśmiechem na twarzy podała menu. Po chwili podeszła by wspomóc wybór zestawu śniadaniowego. Do wyboru były 3 zestawy śniadaniowe o fajnych nazwach. Zamówione zestawy pojawiły się po paru chwilach- świetnie pachniała jajecznica. Wcześniej podano nam kawę i herbatę oraz sok owocowy. Wszystko wraz z chrupiącym pieczywem wliczone w cenę. Polecamy!

Z restauracji Versalka korzystam często, aczkolwiek tylko wtedy kiedy na zmianie są panie! Faceci z obsługi... żenada - nie umieją posprzątać, mylą się w zamawianych daniach, nie wiedzą co jest dostępne i są bezczelni, traktują klientów przedmiotowo i bez szacunku.. Jestem zawiedziony, bo uwielbiam klimat Versalki i wasze jedzenie, ale kiedy na zmianie są faceci omijam szerokim łukiem, miesiąc temu na shake'a czekałem 1 h czasu! po czym jak go otrzymałem i powiedziałem czy nie za długo kelner się bezczelnie uśmiechnął i zająknął, że mają za duży ruch haha - była środa wieczór i 4 stoliki zajęte... a w zeszłą niedzielę na obiedzie ze znajomymi, dostałem w brudnej szklance zły napój... plus stare pieczywo ze stolika wcześniejszego do sałatki! Co gorsza w ogóle kelner się nie zajmował nami czy chcemy coś jeszcze domówić? Żenada... Szczególne pozdrowienia dla pana z bransoletką w kwadratowe koraliki, bo to on takie rzeczy tam wyczynia!