Lech Rest to jedna z firm cateringowych, w których zamawiamy u mnie w pracy. W codziennej ofercie proponują 2 zupy do wyboru oraz 5 rodzajów drugiego dania, domowej roboty. Dodatkowo można skomponować zestaw obiadowy z ziemniakami, ryżem, bądź kaszą gryczaną oraz jednym z 3 proponowanych dodatków, typu mizeria, marchewka zasmażana. Jedzenie mają jakościowo przyzwoite, świeże. W porównaniu do konkurencyjnej firmy cateringowej, przesyłają menu na dany dzień, a nie na tydzień z góry, a ich oferta jest nieco uboższa i nieco droższa, ale zawsze stanowi jakąś alternatywę. Co jakiś czas daję się namówić na zamówienie czegoś u nich. I prawie zawsze mam jakieś "ale". Tak, jak zazwyczaj, tak i teraz zamówienie grupowe, na kilka zestawów zup i obiadów, zostało złożone ok. godziny 11 rano. Zwykle dostawca zjawia się pomiędzy godz. 13 a 14. Jednak tym razem przyszło nam czekać dłużej. Po 14-stej zaniepokojona zadzwoniłam do nich upewnić się, że wszystko z naszym zamówieniem w porządku. Okazało się, że... zapomnieli o nas. A zamawiamy u nich już od kilku miesięcy, co najmniej kilka razy w tygoniu. To jeśli zapomina się o stałym kliencie, to strach pomyśleć, jak traktują nowych. Pani w słuchawce przeprosiła i obiecała, że zamówienie niebawem dojedzie. Godzinę później zjadłam swoją długo wyczekiwaną zupę, co prawda ciepłą i z chlebem, ale nie ze smakiem.