Sklep Michael Kors w Silesia City Center w Katowicach odwiedziłam 23/05/2024. Od razu po wejściu, sprzedawca podszedł do mnie z zapytaniem czego szukam. Sprzedawca był bardzo miły i uczynny. Przy doborze ubrań wziął pod uwagę moje personalne preferencje. Pomógł mi wybrać odpowiednie ubrania i odprowadził do szatni. Przez cały ten czas w przymierzalni dopytywał czy można w czymś pomoc. Oceniana prace sprzedawcy na najwyższym poziomie, zostały zaspokojone wszystkie moje potrzeby jako klient. Sklep także był utrzymany w ladzie. Rzeczy pięknie wystawione, jednakże, rzuciło mi się w oko, ze w jednym z roku sklepów był kurz. Cala wizytę oceniam na pozytywna.

Jak się nie wygląda na klienta majętnego to obsługa Cię nie widzi. Oglądałam torebki i zegarki które były lekko czymś przysłonięte, niestety nikt nie zareagował ani nie wyraził chęci pomocy klientowi. Dzień dobry ani do widzenia mówią chyba do wybrańców. XXI wiek, a czuje się jakbym dostała liścia w twarz. Nie każdy lubi obnosić się swoim majątkiem, wole elementy nie określające w całości monogramem marki. Od tego sklepu zaczęłam inaczej postrzegać obsługę w każdym sklepie. Zakompleksione i nieszczęsliwe sprzedawczynie...