Poszukiwania orkiestry przed ślubem nie jest łatwą rzeczą. A znalezienie naprawdę DOBREJ orkiestry graniczy z cudem. Na poszukiwania mieliśmy 7 miesięcy, wydawało nam się, że jest to duuużo czasu. Okazało się, że jesteśmy w dużym błędzie. Wszystkie orkiestry, do których dzwoniliśmy w nasz termin ślubu mieli już plany. Byli także zdziwieni, ze chodzi nam o ten czerwiec, a nie za półtorej roku. Udało nam się skontaktować z jedną, która nie dość, że miała wolny termin to jeszcze podobało nam się to jak śpiewają (demo na www). Umówiliśmy się na spotkanie, w trakcie ich próby, aby posłuchać, co potrafią na żywo. Jechaliśmy prawie 30 km za Wrocław, w dość trudnych warunkach (śnieg, wiatr), przez pola. Weszliśmy do pomieszczenia w straży pożarnej. Miejsce okropne, ale muzyka jaką usłyszeliśmy na żywo zaskoczyła nas. Dziewczyna z anielskim głosem i 5 przygrywających jej muzyków. Aż ciarki po plecach nam przeszły. Po kliku pierwszych dźwiękach już wiedzieliśmy, ze to jest właśnie TA. Ci ludzie autentycznie bawili się tym, co robili, sprawiało im to niesamowitą frajdę.
Na weselu potrafili porwać na parkiet wszystkich. Nawet kiedy na chwilę w restauracji zgasło światło momentalnie wzięli instrumenty akustyczne i grali dalej. Goście nawet się nie zorientowali. Nad ranem kiedy wszyscy już padali na nosy oni mieli dalej siłę, aby podczas akcentu muzycznego jeszcze podskakiwać w rytm muzyki. Niesamowici ludzie!!! Wszytskim serdecznie polecam orkiestrę THE VOICE! Z ręką na sercu.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.