Karczma Czarci Max znajduje się we wsi Moskokrzew, tuż przy DK 78 i w niej postanowiliśmy zjeść obiad, podróżując 3 września. Nie pożałowaliśmy tej decyzji – wspaniałe jedzonko, niesamowity klimat, super obsługa. Wystrój przypomina trochę górski styl – wszystko jest z drewna (długie stoły, ławy, krzesła) ozdobione motywami wesołych diabelskich głów, ale jakże sympatycznie, komponującymi się z całością aranżacji. Z przyjemnością usiedliśmy przy stoliku, którego ławy, po obu stronach stanowiły połowę sań. Wiklinowe kosze były abażurami lamp podwieszonych do sufitu. Toalety to coś w rodzaju wiejskich, dawnych wychodków, ale bardzo zadbanych i estetycznych, ukazujących wielką pomysłowość twórcy. Obsługa jest odziana w góralskie stroje, bardzo przyjazna i uczynna. Nawet karty dań mają oprawę góralskiego, drewnianego stylu. Teledyski, wyświetlane z ekranu i muzyka, były elementem współczesności, umilającym czas oczekiwania na zamówienie, który nie dawał poczucia nieskończoności. Jednak to, co nas ujęło najbardziej, to bardzo przystępne ceny, z przyjemnością zjedliśmy ofertę obiadową dnia (dwa dania), w której był m.in. schabowy, a 2 porcje nie przekroczyły 26 zł, były obfite i bardzo smaczne. To nie zdarza się wszędzie, zwłaszcza oferta cenowa. Bardzo polecam tę karczmę, szkoda, że nie jest w naszej okolicy, bylibyśmy częstymi jej gośćmi.
Karczma Czarci Max znajduje się we wsi Moskokrzew, tuż przy DK 78 i w niej postanowiliśmy zjeść obiad, podróżując 3 września. Nie pożałowaliśmy tej decyzji – wspaniałe jedzonko, niesamowity klimat, super obsługa. Wystrój przypomina trochę górski styl – wszystko jest z drewna (długie stoły, ławy, krzesła) ozdobione motywami wesołych diabelskich głów, ale jakże sympatycznie, komponującymi się z całością aranżacji. Z przyjemnością usiedliśmy przy stoliku, którego ławy, po obu stronach stanowiły połowę sań. Wiklinowe kosze były abażurami lamp podwieszonych do sufitu. Toalety to coś w rodzaju wiejskich, dawnych wychodków, ale bardzo zadbanych i estetycznych, ukazujących wielką pomysłowość twórcy. Obsługa jest odziana w góralskie stroje, bardzo przyjazna i uczynna. Nawet karty dań mają oprawę góralskiego, drewnianego stylu. Teledyski, wyświetlane z ekranu i muzyka, były elementem współczesności, umilającym czas oczekiwania na zamówienie, który nie dawał poczucia nieskończoności. Jednak to, co nas ujęło najbardziej, to bardzo przystępne ceny, z przyjemnością zjedliśmy ofertę obiadową dnia (dwa dania), w której był m.in. schabowy, a 2 porcje nie przekroczyły 26 zł, były obfite i bardzo smaczne. To nie zdarza się wszędzie, zwłaszcza oferta cenowa. Bardzo polecam tę karczmę, szkoda, że nie jest w naszej okolicy, bylibyśmy częstymi jej gośćmi.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.