Zajazd ”Carlsberg” w miejscowości/sudeckiej wiosce Karłów - Restauracja/Bar/Pub z pokojami gościnnymi, był lokalem, gdzie udaliśmy się na obiad w dniu 2 VII, po wspaniałej, z lekka wyczerpującej wędrówce, na Szczelińcu Wielkim. Wystrój lokalu był bardzo elegancki, w niektórych ”akcentach”, wręcz dostojny – skórzane fotele, wygodne kanapy, eleganckie stoliki, dużo zielonych roślin ozdobnych, małe akwarium, eleganckie firany w oknach. W zetknięciu z tą elegancją, zaplecze sanitarne nie miało wielu przymiotów, aczkolwiek było czysto. Bardzo miła obsługa – młoda dziewczyna, Czeszka, która wolała upewnić się czy dobrze zrozumiała zamówienie. Cenię ludzi, którzy dopytują klienta. Zamówienie otrzymaliśmy etapami, zgodnie z zamówieniem – najpierw zupę potem resztę. Wszystko było pyszne, świeżo przyrządzone, a ceny, też były do przyjęcia. Gdy człowiekowi smakuje, raczej nie wymyśla, że drogo, chyba, że cena ”przerasta samą siebie”. Tutaj było w normie, tym bardziej, że kotlety były duże, jak rzadko gdzie, wypieczone w sam raz i lekko chrupiące. Bardzo elegancką oprawę miało menu w formie jakby ”starej” księgi, zdobionej drewnianą oprawą z zawartością nazw, nie tylko w polskim języku
Zajazd ”Carlsberg” w miejscowości/sudeckiej wiosce Karłów - Restauracja/Bar/Pub z pokojami gościnnymi, był lokalem, gdzie udaliśmy się na obiad w dniu 2 VII, po wspaniałej, z lekka wyczerpującej wędrówce, na Szczelińcu Wielkim. Wystrój lokalu był bardzo elegancki, w niektórych ”akcentach”, wręcz dostojny – skórzane fotele, wygodne kanapy, eleganckie stoliki, dużo zielonych roślin ozdobnych, małe akwarium, eleganckie firany w oknach. W zetknięciu z tą elegancją, zaplecze sanitarne nie miało wielu przymiotów, aczkolwiek było czysto. Bardzo miła obsługa – młoda dziewczyna, Czeszka, która wolała upewnić się czy dobrze zrozumiała zamówienie. Cenię ludzi, którzy dopytują klienta. Zamówienie otrzymaliśmy etapami, zgodnie z zamówieniem – najpierw zupę potem resztę. Wszystko było pyszne, świeżo przyrządzone, a ceny, też były do przyjęcia. Gdy człowiekowi smakuje, raczej nie wymyśla, że drogo, chyba, że cena ”przerasta samą siebie”. Tutaj było w normie, tym bardziej, że kotlety były duże, jak rzadko gdzie, wypieczone w sam raz i lekko chrupiące. Bardzo elegancką oprawę miało menu w formie jakby ”starej” księgi, zdobionej drewnianą oprawą z zawartością nazw, nie tylko w polskim języku
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.