W dniu dzisiejszym odwiedziłam Salon Ślubny Krystyna w Stalowej Woli. Poniżej moje wrażenia:
SALON:
Salon nie wywarł na mnie dobrego wrażenia. Manekiny były porozstawiane bardzo ciasno i na dodatek zagradzały dostęp do sukienek wiszących na wieszakach wzdłuż ściany. Najważniejsza rzecz to brak dobrego przekazu. Wszystkie szyldy, potykacze, reklamy a nawet wizytówka wskazują na fakt, że jest to jedynie komis i wypożyczalnia sukien ślubnych. W salonie okazuje się, że prowadzą również sprzedaż. Pani, której zadałam pytanie, czy mogę w tym miejscu również zakupić suknię, zdziwiona moim pytaniem, odpowiada że tak. Gdy pytam czy mogę również zakupi W dalszej częsci salonu jedna przymierzalnia a przed nią ogromna kanapa. Na wprost od przymierzalni widoczne jest pomieszczenie socjalne, odgrodzone od salonu zasłoną przez którą widać co jest w środku. Brak możliwości pooglądania sukienek, żadnej nie można dotknąć a do wieszaków, jak już wcześniej wspominałam, nie sposób się nawet zbliżyć.
OBSŁUGA
Obsługa salonu wywarła na mnie bardzo negatywne wrażenie. W salonie były obecne dwie Panie. Po moim wejściu zaczęła mnie obsługiwać jedna z nich jednak nie znała odpowiedzi na żadne pytanie i nie była zbytnio rozmowna. Zawołała więc swoją straszą koleżankę. Pani poinformowała mnie o ofercie, jednak informacje te nie były spójne. Dowiedziałam się, że zanim o czymkolwiek zaczniemy rozmawiać, powinnam najpierw odwiedzić stronę internetową jakiejś firmy ( nie salonu do którego przyszłam) i dopiero wtedy mogę przyjść i rozmawiać o szczegółach. Z tej firmy Pani podobno zamówiła w dniu dzisiejszym klika sukienek chociaż ciężko powiedzieć które. Na pomarańczowej, odblaskowej karteczce dostałam adres wcześniej wspomnianej strony. Pani poinformowała mnie o swoich konkurencyjnych cenach, najniższych w mieście i negatywnie wypowiadała się na temat lokalnej konkurencji z ofertą o wyższych cenach. Obydwie Panie nie były ubrane odpowiednio do miejsca. Szczególnie starsza Pani, która miała na sobie czerwone kapcie – bardzo przyciągały uwagę, ale niestety w negatywny sposób. Kiedy zakończyłyśmy rozmowę, podziękowałam i zaczęłam kierować się w stronę wyjścia a Pani nadal rzucała na szybko argumentami dla których warto przyjść właśnie do jej salonu. Nawet gdy byłam już za drzwiami, Pani nadal mówiła pomimo wcześniejszego pożegnania. Wyglądnęłam więc raz jeszcze zza drzwi i podziękowałam.
Salon nie wywarł na mnie dobrego wrażenia, a obsługa niestety nie wyglądała na profesjonalną.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.