Kilka tygodni temu kopiłem u nich podgrzewacz przepływowy, niestety uległ awarii więc pojechałem złożyć reklamację. Po wejściu do sklepu skierowałem się do biura gdzie było napisane "obsługa klienta" lecz się tam dowiedziałem ze mam się udać do panów na magazynie. Panowie po krótkiej rozmowie skierowali mnie do serwisu firmy który był na terenie miasta ( moja wina nie czytałem broszurki ). Po kontakcie z serwisem o czym w innej opinii dowiedziałem się ze muszę mieć podstemplowaną kartę gwarancyjną przez sklep. Udałem się s powrotem do sklepu gdzie pracownik z prędkością godna żółwia i niechęcią, jakby to była jakaś straszna kara, przystawił pieczątkę i wpisał datę, następnie poprosiłęm o kolejne 4 pieczątki na karcie w miejscu jakiś kuponów gwarancyjnych (oczywiście musiały one byc przystawione a pracownik się ślamazarzył) Finał finałów i tak nie zostało wszystko uzupełnione, ale na szczęście wystarczyło aby oddać towar do serwisu.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.