Dobry lokal zarówno na piwo ze znajomymi jak i na kolację we dwoje :). Jedzenie smaczne, polecam makarony, pizzę i bagietkę z pieca. Nie jest to coś wykwintnego - po prostu smacznie. Porcje odpowiedniej wielkości. Całkiem przyjemne i zadbane wnętrze , Obsługa sympatyczna, miła, i miarę sprawna. Oferuje swoją pomoc bezwzględnie.
W piątkowy wieczór wracałam do domu i zachciało mi się piwa. Wszedłem do pustawego lokalu o nazwie CityRock i przy barze zamówiłem pilsnera. Pani od razu zarządała zapłaty choć była jedną z dwóch kelnerek obsługujących lokal zapełniony na poziomie 10%. Oczywiście zapłaciłem ale okazało się, że kelnerka nie może mi wydać z banknotu 20 zł. i patrzyła na mnie z nieokreśloną nadzieją :). Po chwili jakoś zorganizowała dla mnie te 9 zł.
Hmmm . . .
Usiadłem przy stoliku i po chwili inna kelnerka przyniosła mi kufel zapełniony do połowy (dokładnie połowy) piwem z obfitą pianą aż do górnych partii kufla. Zacząłem już tracić ochotę na piwo ale grzecznie poprosiłem o uzupełnienie do pojemności 0,5l.
Reakcja kelnerki przekonała mnie, że wybór tego lokalu był błędem. Powiedziała mi, że tak ją przeszkolił manager :))) , że tak się liczy ilość piwa czyli razem z pianą :))).
Gdyby to chodziło o jakiiś centymetr to bym się tym nie przejmował bo takie drobne niedolewki są standardem wszędzie i nie zawsze i niekoniecznie muszą być celowe.
Tu jednak brakowało połowy kufla a tłumaczenie to szczyt bezczelności z domieszką głupoty.
Wreszcie dostałem pełny kufel ale brakowało mi w smaku pilzneńskiej goryczki. :( .
Cóż, na szczęście lokali z piwem jest więcej i to nawet w najbliższym sąsiedztwie.
Po powrocie do domu natychmiast spojrzałem w lustro.
Nie! Nie chodziło mi o to czy dobrze wyglądam . . . ;)
Chciałem sprawdzić czy wyglądam na aż takiego frajera . . .
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.