Kelnerka powiedziała że nie przyjmie zamówienia frytki i piwo bo jest za małe i to nie jej wymysł tylko przykaz właściciela (opinia zmoderowana przez administratora z uwagi na treść -RODO)

Strasznie droga Restauracja, obsługa mizerna, kelnerki stoją i w ogóle nie interesują się klientem, czekaliśmy na panią kelnerkę chyba z 15 minut , aż w końcu wyszliśmy z restauracji. Czytając menu myślałam, że źle widzę, mieli najdroższe piwo na całych Krupówkach - a było to piwo Har***ś w cenie 10 zł, nie mówiąc już o piwach wyższej marki - 14 zł .

Restauracja Kolorowa mieści się przy samych Krupówkach, więc trudno ją ominąć spacerując głównym deptakiem miasta. Wnętrze stylizowane jest na góralską chatę, na ścianach i stropie znajdują się drewniane belki. Ściany ozdobione są porożami jeleni, z sufitu zwisają krowie dzwonki. W sali restauracyjnej znajduje się kominek i drewniana miniatura młyńskiego koła, która cieszy się dużym zainteresowaniem, zwłaszcza wśród dzieci. Na pochwałę zasługuje obsługa kelnerska, która jest bardzo sprawna i profesjonalna, co być może wynika z faktu, że wszystkie panie są w średnim wieku. Kelnerki ubrane są w góralskie stroje. Zaimponował mi szczególnie fakt, że kelnerka, która nas obsługiwała, zapamiętała, co zamawialiśmy kilka godzin wcześniej, kiedy byliśmy w tym samym lokalu, ale siedzieliśmy przy innym stoliku. Każdego wieczoru od godziny 19.00 gościom przygrywa na żywo kapela góralska. W menu można znaleźć potrawy regionalne i duży wybór dań z grilla. Ceny nie nalezą do najniższych, ale serwowane porcje są imponujących rozmiarów, więc nikt na pewno nie wyjdzie głodny. Tym razem skusiłam się na golonkę, która choć bardzo krucha, niestety była mocno przesolona. Kwestią, która bardzo mile mnie zaskoczyła, była bezproblemowa możliwość zarezerwowania stolika na wieczór ostatkowy. Nie wymagano od nas wniesienia opłaty rezerwacyjnej. W ten sam wieczór odbywał się olimpijski konkurs skoków narciarskich, który goście mieli możliwość obejrzeć na dużym telewizorze.