Bardzo przyjemne miejsce z klimatem. Pizze bardzo smaczne, dobre desery i świetne drinki oraz wina, piwa. Bardzo miła obsługa, która jednak nie jest zbyt nachalna, co sprawia, że można się do Non Solo udać również na romantyczną kolację. Gorąco polecam!:)

Restauracja położona jest przy głównej ulicy,posiada ogródek w ciepłe dni.Wnętrze jest bardzo ciasne, stolik na stoliku- wiec nie nadaje się na spotkanie biznesowe lub "tylko we dwoje". Obsługa bardzo miła, uśmiechnięta, zagaduje do dzieci. W restauracji jest bardzo czystko, toaleta jest pachnąca i zadbana. Obsługa podchodzi od razu z kartą jednak na przyjęcie zamówienia trzeba chwilę poczekać. Rachunek też nie jest podawany zaraz po poproszeniu o niego (czekaliśmy ok 10min) co dla Klienta siedzącego przy pustym stoliku dłuży się bardziej. W przypadku zamówienia różnych dlań dla wszystkich przy stoliku niestety nie są one podawane razem. Brakuje mi na stolikach ziół (bazylia, oregano) które w innych restauracjach nadają włoskiego klimatu. Restaurację polecam głównie ze względu na smak jedzenia a usiąść najlepiej na zewnątrz.

Ilekroć przychodzę do Non Solo nie mogę pozbyć się wrażenia, że jestem jednak w studenckiej pizzerii niż we włoskiej restauracji. W środku lokalu stoliki są nawciskane we wszystkie kąty, co całkowicie likwiduje jakiekolwiek poczucie prywatności. Szkoda, bo mała klimatyczna włoska trattoria w sercu Ochoty to byłoby coś. Złe wrażenie budzi za każdym razem menu, z którego czasami nie bardzo można wykminić o co właścicielom chodziło, pogniecione koszulki i wypadające niechlujne żółtawe kartki. Personel nie był przesadnie rozmowny i grzeczny. Kelnerki nie usadzają do stołów, przynoszą menu, które kładą na rogu stołu, tak, że trzeba samemu po nie sięgnąć. Nie polecają, nie zachęcają, zbierają zamówienie i odmeldowują się. Na zewnątrz, gdzie poza mną siedziało kilku klientów kelnerki praktycznie nie pojawiają się, tak, że domówienie czegokolwiek, czy poproszenie o rachunek nie wchodzi w grę. Za obiad musiałam płacić przy kasie w środku- jak w Da Grasso- no żenada. Jedzenie jest wyśmienite i nie mam do niego najmniejszych zastrzeżeń. Przychodzę tylko dla jedzenia. Szkoda, że właściciele nie mogą postawić na coś tak prostego jak lepsze menu i wymaganie od obsługi odrobiny uśmiechu i podejścia do klienta. Wielka szkoda, bo dobry kelner potrafi zarobić dla właściciela bardzo dużo pieniędzy. Ach jeszcze jeden minus- nie działała toaleta- jak to w ogóle możliwe, żeby w restauracji nie było możliwości skorzystania z łazienki?!?!?!

Pizzerie Non Solo odwiedziłam parę dni temu. Zacznę od tego, że słyszałam same pozytywne opinie na temat tej pizzeri, a więc moje wymagania były dość wysokie. Samo miejsce dość przyjemne i bardzo "włoskie", wszędzie napisy po włosku, nawet w menu, co czasami może być problematyczne. Zdecydowanie przydałyby się polskie tłumaczenia/odpowiedniki np przy deserach.Mimo posiadania rezerwacji niestety musieliśmy ze znajomymi czekać na stolik.Obsługa na początku jak najbardziej miła, trochę zmieniła się po jakimś czasie. Nie wiem czemu, ale kilka zamówień pani kelnerka po prostu zapomniała przyjąć (a dodam, że chodziło o pizzę dla głodnych osób). Pok 25 minutach czekania na pizzę, okazało się, że takiego zamówienia nawet nie było i od nowa trzeba było czekać. Jeśli chodzi natomiast o same jedzenie to rzeczywiście bardzo dobre. Zarówno pizza jak i desery były bardzo smaczne. Jedynie wielkości bym lekko zmieniła. Jest tylko jedna wielkość pizzy, jak dla mnie dość niefortunna gdyż, całościowo za duża dla jednej osoby, a połowa za mała ;) wielki plus za możliwość podglądania jak robi się pizza. Warto dodać, że latem wystawiane są stoliki na zewnątrz, dzięki czemu jest więcej miejsca, gdyż jak na tak popularne miejsce zdecydowanie powinno być już większe.Minus za brak kilku potraw (choć trzeba dodać, że było to już blisko czasu zakończenia składania zamówień). Ogółem polecam gdy ma się ochotę na typowo włoskie dania, ale na romantyczne wypady lepiej wybrać mniej zatłoczone i bardziej ciche miejsce.