Klubowi kibice piłki nożnej wspierali swoją drużynę Górnik Zabrze podczas meczu na Stadionie Miejskim we Wrocławiu z WKS-em Śląsk. Zajmowali sektor ”X” dość licznie, byli głośni i słyszalni, sektor ozdobili transparentami, śpiewali, podskakiwali, wymachiwali szalikami, dość oryginalnie wyglądali, gdy zdjęli koszulki i obejmując się ramionami, przesuwali się w podskokach, raz w jedną raz w drugą stronę, trochę jakby drewniane, hałaśliwe kukły wyglądali, przy wtórze bębnów, śpiewów, etc. Nie dosłyszałam się w ich okrzykach wulgaryzmów (było bardzo głośno na stadionie), choć przez megafon nawoływano do ich nieużywania (w ogólnym zwrocie – szanowni kibice …), ale faktem jest, że klubowi kibice gospodarzy próbowali zachęcić do obraźliwych, wyraźnie zrozumiałych okrzyków względem służb porządkowych, do czego kibice Górnika się nie przyłączyli. Górnik Zabrze zaprezentował przykład dopingu, dający przyjemną oprawę meczu w dniu 23 maja.
Przykładem prawdziwego dopingu i postawy godnej kibica, byli klubowi kibice Górnika Zabrze, drużyny, która w dniu 30 sierpnia rozgrywała mecz na stadionie miejskim we Wrocławiu WKS-em Śląsk. Pomimo, że mecz przegrano i drużyna straciła pozycję lidera w tabeli, ogromny pozytyw dla kibiców, którzy zajmowali wydzielony, narożny sektor i przez cały czas starali się dopingować śpiewem, okrzykami, podskokami, etc, przy wtórze rytmiki i bębnów. Szczególnie podobały mi się słowa popularnych piosenek ”Tańczymy Labado” i ”Stokrotka”, przekształcone na temat piłkarskiego kibicowania. Chociaż byli w zdecydowanej mniejszości na stadionie, głośnością dorównywali pozostałym kibicom. Ich postawa była dopełnieniem wspaniałej atmosfery na trybunach i przykładem dla młodych pokoleń, bez ekscesów, wybryków, etc., jak na gości przystało. Choć duchem byłam z kibicami WKS-u, szacunek Górnikowi też się należy, w dniu 30 VIII byli częścią wspaniałej atmosfery meczowej.
Klubowi kibice piłki nożnej wspierali swoją drużynę Górnik Zabrze podczas meczu na Stadionie Miejskim we Wrocławiu z WKS-em Śląsk. Zajmowali sektor ”X” dość licznie, byli głośni i słyszalni, sektor ozdobili transparentami, śpiewali, podskakiwali, wymachiwali szalikami, dość oryginalnie wyglądali, gdy zdjęli koszulki i obejmując się ramionami, przesuwali się w podskokach, raz w jedną raz w drugą stronę, trochę jakby drewniane, hałaśliwe kukły wyglądali, przy wtórze bębnów, śpiewów, etc. Nie dosłyszałam się w ich okrzykach wulgaryzmów (było bardzo głośno na stadionie), choć przez megafon nawoływano do ich nieużywania (w ogólnym zwrocie – szanowni kibice …), ale faktem jest, że klubowi kibice gospodarzy próbowali zachęcić do obraźliwych, wyraźnie zrozumiałych okrzyków względem służb porządkowych, do czego kibice Górnika się nie przyłączyli. Górnik Zabrze zaprezentował przykład dopingu, dający przyjemną oprawę meczu w dniu 23 maja.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.