Prawie dwa miesiące temu dokonałem telefonicznej rejestracji do specjalisty -alergologa. Terminy oczekiwania sprawdziłem w wielu przychodniach i akurat w tej przychodni udało mi się uzyskać najszybszy termin.Dokonałem rejestracji do Pani Dr.R. Dziś nadszedł dzień wizyty. O godz. 09.00 znależliśmy sie w przychodni tzn żona i ja. W rejestracji pani przyjęłła skierowanie i zaleciła udanie sie w okolice gabinetu lekarskiego. W wyniku rozmów między pacjentami okazało sie ze są zdublowane godziny rejestracji do specjalisty. Dwie osoby zarejestrowane były na tą samą godzinę, a mianowicie 09.00 W sumie Pani doktor spóżniła sie ponad dobre piętnascie minut.Nie usłyszeliśmy(pacjenci) słowa przepraszam.Niestety usłyszeliśmy tekst ,który może trochę zirytować kazdego pacjenta, który miesiącami oczekuje na wizytę. Nadmienię tylko że panował dziś 32 stopniowy upał.Pani doktor z irytacją wchodząc do gabinetu rzekła...."że też tym ludzom chce się przychodzić do lekarza w taki upał.." Dawniej słyszałem że:..." Pani doktor jest dobrą specjalistką, ale niestety miła to Ona nie jest".....