Będąc u lekarza rodzinnego dostalam receptę na lek odczulający jednak z zastrzeżeniem, aby skonsultować to z alergologiem. Tak też zrobiłam. Następnego dnia odwiedziłam alergologa, ocenił stan zdrowia, potwierdził słuszność recepty, powiedział, że jest ona wypisana na 28 tabletek, ponieważ leczenie pokrzywki trwa od 4 do 6 tygodni. W aptece podałam receptę, dostałam lek, zapłaciłam i wyszłam. W domu dopiero zauważyła, że opakowanie jest na 7 tabletek a nie 28 jak mówili lekarze. Zadzwoniłam do apteki, jednak pani stwierdziła, że dobrze mi wydała lek, ponieważ sprzedała mi jedno najmniejsze opakowanie. Nie docierały do niej tłumaczenia, że dwóch lekarzy powiedziało, że to recepta na 28 tabletek. Po krótkiej dyskusji pani powiedziała, że może mi w drodze wyjątku sprzedać opakowanie 28 ale to mi się nie będzie opłacać bez refundacji (różnica 3 zł na opakowaniu ;)), odpowiedziałam, że wolę nadpłacić za lek niż płacić 85 zł za wizytę u lekarza. Kiedy przyszło do sprzedaży pani zaczęła motać, niby opakowanie 28 było ale go nie było ???? W efekcie dostałam jeszcze 21 tabletem (3x7 szt w op.) Uważam, że pani zobaczyła swój błąd i dlatego uzupełniła sprzedaż o te 21 tabletek a nie jak pierwotnie mówiła 28. W aptece było czysto, drzwi były przejrzyste, nie nosiły śladów palców. Zanim zostałam obsłużona, pani kierowniczka i inna farmaceutka musiały dokończyć rozmowę, która według mnie, powinna zostać zakończona od razu po moim wejściu i podejściu do lady.Panie były ubrane w uniformy, były miłe.
Będąc u lekarza rodzinnego dostalam receptę na lek odczulający jednak z zastrzeżeniem, aby skonsultować to z alergologiem. Tak też zrobiłam. Następnego dnia odwiedziłam alergologa, ocenił stan zdrowia, potwierdził słuszność recepty, powiedział, że jest ona wypisana na 28 tabletek, ponieważ leczenie pokrzywki trwa od 4 do 6 tygodni. W aptece podałam receptę, dostałam lek, zapłaciłam i wyszłam. W domu dopiero zauważyła, że opakowanie jest na 7 tabletek a nie 28 jak mówili lekarze. Zadzwoniłam do apteki, jednak pani stwierdziła, że dobrze mi wydała lek, ponieważ sprzedała mi jedno najmniejsze opakowanie. Nie docierały do niej tłumaczenia, że dwóch lekarzy powiedziało, że to recepta na 28 tabletek. Po krótkiej dyskusji pani powiedziała, że może mi w drodze wyjątku sprzedać opakowanie 28 ale to mi się nie będzie opłacać bez refundacji (różnica 3 zł na opakowaniu ;)), odpowiedziałam, że wolę nadpłacić za lek niż płacić 85 zł za wizytę u lekarza. Kiedy przyszło do sprzedaży pani zaczęła motać, niby opakowanie 28 było ale go nie było ???? W efekcie dostałam jeszcze 21 tabletem (3x7 szt w op.) Uważam, że pani zobaczyła swój błąd i dlatego uzupełniła sprzedaż o te 21 tabletek a nie jak pierwotnie mówiła 28. W aptece było czysto, drzwi były przejrzyste, nie nosiły śladów palców. Zanim zostałam obsłużona, pani kierowniczka i inna farmaceutka musiały dokończyć rozmowę, która według mnie, powinna zostać zakończona od razu po moim wejściu i podejściu do lady.Panie były ubrane w uniformy, były miłe.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.