Otoczenie sklepu nie jest zachęcające: wejście prowadzi przez odrapaną bramę, pod drewnianym starym okapem, do niezbyt widocznych drzwi. Otoczenie sklepu choć czyste, nie sprawia dobrego wrażenia (dziedziniec starej kamienicy).
Wewnątrz jest jednak czysto i ciepło; w nieco ciasnym korytarzu składowana jest część towarów, resztę obsługa donosi z zaplecza. Kiedy wszedłem do sklepu dwie pracownice obsługiwały dwoje klientów, trzecia osoba porządkowała magazyn. Obsługa klientów przeciągała się około 9 minut, panie z zacięciem doradzały i prezentowały klientom kolejne produkty, ci jednak nie mogli się zdecydować. W tym czasie za mną utworzyła się kolejka kolejnych 5 klientek.
Kiedy trzecia pracownica skończyła prace na zapleczu podeszła do kasy i mogłem zrobić zakupy. Niestety z 3 produktów które chciałem kupić dostępny był tylko jeden, za to dodatkowo musiałem dopłacić za foliowe opakowanie. Pani, która mnie obsługiwała, była najwyraźniej rozdrażniona, czułem się popędzany. Zostałem obsłużony w ciągu 2 minut, resztę i paragon dostałem do ręki. Nie usłyszałem żadnego pożegnania. W międzyczasie zauważyłem, że klientom proszącym o fakturę panie wypisują ją ręcznie (co chwilę trwa), w sklepie nie można też płacić kartą.
Robię w tym sklepie zakupy co kilka miesięcy, i pierwszy raz trafiła mi się sytuacja z takim natłokiem klientów. Po raz pierwszy byłem też obsługiwany przez tę pracownicę – pozostałe pracownice są zazwyczaj bardzo miłe i uprzejme. Dzisiaj jednak zakupy trwały zdecydowanie za długo, a do tego brakło towaru.
Otoczenie sklepu nie jest zachęcające: wejście prowadzi przez odrapaną bramę, pod drewnianym starym okapem, do niezbyt widocznych drzwi. Otoczenie sklepu choć czyste, nie sprawia dobrego wrażenia (dziedziniec starej kamienicy).
Wewnątrz jest jednak czysto i ciepło; w nieco ciasnym korytarzu składowana jest część towarów, resztę obsługa donosi z zaplecza. Kiedy wszedłem do sklepu dwie pracownice obsługiwały dwoje klientów, trzecia osoba porządkowała magazyn. Obsługa klientów przeciągała się około 9 minut, panie z zacięciem doradzały i prezentowały klientom kolejne produkty, ci jednak nie mogli się zdecydować. W tym czasie za mną utworzyła się kolejka kolejnych 5 klientek.
Kiedy trzecia pracownica skończyła prace na zapleczu podeszła do kasy i mogłem zrobić zakupy. Niestety z 3 produktów które chciałem kupić dostępny był tylko jeden, za to dodatkowo musiałem dopłacić za foliowe opakowanie. Pani, która mnie obsługiwała, była najwyraźniej rozdrażniona, czułem się popędzany. Zostałem obsłużony w ciągu 2 minut, resztę i paragon dostałem do ręki. Nie usłyszałem żadnego pożegnania. W międzyczasie zauważyłem, że klientom proszącym o fakturę panie wypisują ją ręcznie (co chwilę trwa), w sklepie nie można też płacić kartą.
Robię w tym sklepie zakupy co kilka miesięcy, i pierwszy raz trafiła mi się sytuacja z takim natłokiem klientów. Po raz pierwszy byłem też obsługiwany przez tę pracownicę – pozostałe pracownice są zazwyczaj bardzo miłe i uprzejme. Dzisiaj jednak zakupy trwały zdecydowanie za długo, a do tego brakło towaru.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.