W dniu dzisiejszym postaniowiłam zrobić zakupy na Zielonym Rynku przy Pl Barlickiego. Przeszłam się między straganami, względnie czysto , część straganów juz zamknięta , a szkoda bo akurat ludzie wracają z pracy. Kupiłam jabłek, a następnie w boksie z rybami i garmażerką rybną zauważyłam sałatki warzywne luz, czyli rozważane.
Zapytałam czy jest do tego specjalne opakowanie ? Uzyskałam twierdzącą odpowiedź. Sprzedająca zważyła w pojemniku sałatkę ,a należność wyświetliła się na ekranie wagi kalkulacyjnej - 4,65.
Zapytałam o należność , usłyszałam że 4,90. Okazało się że płąciłam również za pojemnik , tylko z tą uwagą że NIGDZIE na widocznym miejscu nie było informacji że opakowanie jest płatne i ile kosztuje.
Mam pytanie : gdzie jest PIH ? Czy klient robiący zakupy ma czuć się jak na polowaniu ? Kto w tym wypadku jest zwierzyną i potencjalną ofiarą ? Nie polecam i będę ten rynek - bazar omijać z daleka.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.