Na zewnątrz jak i wewnątrz urzędu jest utrzymana czystość i porządek. Poszłam do Urzędu w celu podpisania się jako bezrobotna. Jak zwykle zapukałam, weszłam, powiedziałam dzień dobry Pani siedząca za biurkiem odpowiedziała dzień dobry nawet nie spojrzawszy na mnie. Na 3 stanowiska, jedno było tylko czynne. Pani nie zaprosiła mnie do biurka mówiąc proszę, tylko sama usiadłam na wolnym krzesełku przed jej biurkiem. Pani nadal pracowała na komputerze cos tam sobie wypełniała. Ja mówię, że do podpisu przyszłam, odpowiedziała tylko jednym słowem "dobrze". Dałam na biurko swój dowód i kartę zgłoszenia. Pani z biurkiem wcale mnie o to nie prosiła ale wiem, że to jest potrzebne do podpisu więc podałam sama bez wezwania. Czekałam jeszcze chwile za nim Pani skończy prace na komputerze, po czym dała mi kartki i mówi do mnie, żebym się z tym zapoznała bo teraz takie coś wchodzi. Nie wytłumaczyła mi po krótce o co chodzi w tych dokumentach, więc przeczytałam, a na moje dodatkowe pytania Pani odpowiadała jakby śniadania nie jadła. Ciągle unikała kontaktu wzrokowego. Czułam się ignorowana. Podpisałam dokumenty, które mi przedstawiła. Po czym dała mi w końcu kartę do podpisu i ustaliła kolejną wizytę w Urzędzie Pracy. Podpisałam. Powiedziałam dziękuję i wychodząc powiedziałam do widzenia ale już nie słyszałam czy Pani odpowiedziała czy bąkła tylko pod nosem. Ta Pani była nie miła, ignorowała mnie, traktowała jak powietrze. Nie tak traktuje się osoby. To, że jestem bezrobotna nie znaczy, że jestem gorsza od niej. Też chcę być traktowana na równi, a nie jak powietrze, które zatruwa powietrze tej Pani w biurze.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.