Wstąpiłam do sklepu Parma w celu nabycia drobnej zakąski na seans kinowy. Zaraz po wejściu moją uwagę przykuł "Pan Bogdan", który stał na środku sklepu jak drogowskaz w koszulce firmowej sklepu "Eko" z przypiętym identyfikatorem. Nie wiadomo czy to ochroniarz czy pracownik marketu ale jedno jest pewne - orientuję się w topografii marketu.Stał jednak w takim miejscu, że trochę blokował ruch w sklepie. Jednak bezbłędnie pokierował mnie do odpowiedniej kasy, gdyż ku mojemu zdziwieniu, na sklepie było kilka miejsc kasowych. Miałam zamiar kupić jakieś chrupki, ale ciężko mi było je znaleźć, gdyż były one rozmieszczone w trzech różnych miejscach sklepu. Kiedy w końcu wybrałam odpowiednie chrupki, przy kasie okazało się, że cena nieco odbiegała od ceny jaką widziałam na sklepie pod produktem. Poczułam się lekko oszukana.
Wstąpiłam do sklepu Parma w celu nabycia drobnej zakąski na seans kinowy. Zaraz po wejściu moją uwagę przykuł "Pan Bogdan", który stał na środku sklepu jak drogowskaz w koszulce firmowej sklepu "Eko" z przypiętym identyfikatorem. Nie wiadomo czy to ochroniarz czy pracownik marketu ale jedno jest pewne - orientuję się w topografii marketu.Stał jednak w takim miejscu, że trochę blokował ruch w sklepie. Jednak bezbłędnie pokierował mnie do odpowiedniej kasy, gdyż ku mojemu zdziwieniu, na sklepie było kilka miejsc kasowych. Miałam zamiar kupić jakieś chrupki, ale ciężko mi było je znaleźć, gdyż były one rozmieszczone w trzech różnych miejscach sklepu. Kiedy w końcu wybrałam odpowiednie chrupki, przy kasie okazało się, że cena nieco odbiegała od ceny jaką widziałam na sklepie pod produktem. Poczułam się lekko oszukana.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.