Wyjechałam do Sopotu na urlop, wybraliśmy pokoje gościnne Izyda. Już na wstępie zawiedliśmy się BRAKIEM PARKINGU przy domu, co oznaczało, albo płacenie codziennie w parkomacie (bo Sopot ma ich pełno), albo łut szczęścia i zaparkowanie na chodniku pod sklepem, co w trakcie dnia graniczy z cudem. Dodatkowo nie mogliśmy trafić, ponieważ na dole domu jest sklep, a Izyda nie posiada żadnego szyldu informującego gości o pokojach do wynajęcia. Potem okazało się, że właściciel byłby całkiem przyjemnym gościem, gdyby nie fakt, że nie potrafi przestać gadać, nie można się od niego uwolnić! Sądziliśmy, że mają całkiem niezłe ceny jak na centrum Sopotu, ale jak na warunki panujące w środku. Całkiem przytulnie urządzone pokoje, z kablówką i internetem WiFi. Niestety, właściciele oszczędzili na budowie i nie pomyśleli o wentylacji w łazienkach i już zaczyna się robić tam grzyb, a pokoje są całkiem nowe. Meble kupowane chyba na przecenie, łóżko nam się zarwało i okazało się, że było skręcone tylko na kilka śrub, z czego kilka było połamanych. Na szczęście właściciel na drugi dzień naprawił łóżko z synem. Nie odpoczęłam psychicznie kompletnie. Ani ja, ani mój narzeczony - miejsce głośne, a za oknem noc w noc dzwonek na światłach na przejściu dla pieszych dla osób niepełnosprawnych doprowadzał nas do szału. Ogólnie nie polecam, chyba, że wybierają się Państwo na 2-3 dni i nie w celach wypoczynkowych.
Wyjechałam do Sopotu na urlop, wybraliśmy pokoje gościnne Izyda. Już na wstępie zawiedliśmy się BRAKIEM PARKINGU przy domu, co oznaczało, albo płacenie codziennie w parkomacie (bo Sopot ma ich pełno), albo łut szczęścia i zaparkowanie na chodniku pod sklepem, co w trakcie dnia graniczy z cudem. Dodatkowo nie mogliśmy trafić, ponieważ na dole domu jest sklep, a Izyda nie posiada żadnego szyldu informującego gości o pokojach do wynajęcia. Potem okazało się, że właściciel byłby całkiem przyjemnym gościem, gdyby nie fakt, że nie potrafi przestać gadać, nie można się od niego uwolnić! Sądziliśmy, że mają całkiem niezłe ceny jak na centrum Sopotu, ale jak na warunki panujące w środku. Całkiem przytulnie urządzone pokoje, z kablówką i internetem WiFi. Niestety, właściciele oszczędzili na budowie i nie pomyśleli o wentylacji w łazienkach i już zaczyna się robić tam grzyb, a pokoje są całkiem nowe. Meble kupowane chyba na przecenie, łóżko nam się zarwało i okazało się, że było skręcone tylko na kilka śrub, z czego kilka było połamanych. Na szczęście właściciel na drugi dzień naprawił łóżko z synem. Nie odpoczęłam psychicznie kompletnie. Ani ja, ani mój narzeczony - miejsce głośne, a za oknem noc w noc dzwonek na światłach na przejściu dla pieszych dla osób niepełnosprawnych doprowadzał nas do szału. Ogólnie nie polecam, chyba, że wybierają się Państwo na 2-3 dni i nie w celach wypoczynkowych.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.