Jeden z moich ulubionych lokali w mieście. Centrum miasta ale troszkę na uboczu. Wejście od ul. Świętego Mikołaja. Brak agresywnych szyldów reklamowych i neonów. Raczej trzeba wiedzieć, że chce się tam trafić, trudno tak przypadkiem. W lokalu w tygodniu nie ma tłumów, za to salsoteki cieszą się dużym uznaniem. Lokal czyściutki, przyjemny, wystrój kubański. Muzyka zazwyczaj też kubańskie rytmy ale można poprosić o zmianę, czy przyciszenie. Lokal znajduje się w podziemiach Times'a. Rewelacyjne jedzenie. Wszystko przygotowywane na świeżo, ja najadam się przystawką. Polecam również pyszne drinki, zarówno te z alkoholem jak i bez. Obsługa bardzo sympatyczna, schludna i grzeczna. Na jedzonko trzeba chwilkę poczekać, zapewniam że warto. Podawane bardzo elegancko. Lokal podzielony jest na dwie sale, w jednej można spędzać czas siedząc, rozmawiając i jedząc, w drugiej można także potańczyć. Można płacić zarówno gotówką jak i kartą. Toalety czyściutkie z automatycznym spłukiwaniem. Zdecydowanie polecam.