Wstąpiłam do Sklepu Nocnego, aby kupić jakieś ciastka na wagę. Kiedy weszłam do sklepu za sprawą klimatyzacji ogarną mnie przyjemny chłód. W pierwszym pomieszczeniu, gdzie znajdują się podstawowe produkty spożywcze była trzyosobowa kolejka. Ja udałam się dalej do pomieszczenia z alkoholem i słodyczami. Znajdowały się tam dwie pracownice i jeden klient. Jedna z pracownic obsługiwała klienta drukując mu kupon totolotka. Mną zajęła się druga kasjerka. Była to starsza pani około sześćdziesiątki. Wydawało mi się, że jest to właścicielka sklepu.
Okazała się bardzo sympatyczną osobą. Z jej twarzy nie znikał uśmiech. Zapytała się w czym może mi pomóc, a kiedy poprosiłam o jakieś dobre ciastka na wagę zaczęła mi doradzać. Wybór był bardzo duży. Sklepowa powiedziała, że ciastka są świeże bo niedawno otrzymali dostawę. Zdecydowałam się na wafelki o smaku cytrynowym, które poleciła mi sprzedawczyni. Zważyła mi równo 0,30 kg, czyli tyle o ile ją poprosiłam. Zapłaciłam za zakupy. Sprzedawczyni pożegnała się ze mną i zaprosiła do ponownego odwiedzenia sklepu.
Wstąpiłam do Sklepu Nocnego, aby kupić jakieś ciastka na wagę. Kiedy weszłam do sklepu za sprawą klimatyzacji ogarną mnie przyjemny chłód. W pierwszym pomieszczeniu, gdzie znajdują się podstawowe produkty spożywcze była trzyosobowa kolejka. Ja udałam się dalej do pomieszczenia z alkoholem i słodyczami. Znajdowały się tam dwie pracownice i jeden klient. Jedna z pracownic obsługiwała klienta drukując mu kupon totolotka. Mną zajęła się druga kasjerka. Była to starsza pani około sześćdziesiątki. Wydawało mi się, że jest to właścicielka sklepu.
Okazała się bardzo sympatyczną osobą. Z jej twarzy nie znikał uśmiech. Zapytała się w czym może mi pomóc, a kiedy poprosiłam o jakieś dobre ciastka na wagę zaczęła mi doradzać. Wybór był bardzo duży. Sklepowa powiedziała, że ciastka są świeże bo niedawno otrzymali dostawę. Zdecydowałam się na wafelki o smaku cytrynowym, które poleciła mi sprzedawczyni. Zważyła mi równo 0,30 kg, czyli tyle o ile ją poprosiłam. Zapłaciłam za zakupy. Sprzedawczyni pożegnała się ze mną i zaprosiła do ponownego odwiedzenia sklepu.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.