Pozwolę sobie opisać znajdująca się na parterze kompleksu ALTUS kawiarnie PLAZA cafe. Na przywitanie kelnerka zauważyła różę małżonki i zaproponowała wazon, bardzo to miłe. Podała menu i zapomniała o nas. Po przywołaniu jej okazało się, że
cześć deserów nie została wymieniona w karcie, a wymienionych w karcie (ciasteczko tiramisu) nie było. Obsługa uprzejma, jednak (mimo braku klientów) zabiegana i zapominająca o nas jako klientach (już chcieliśmy opuścić lokal bez zamawiania czegokolwiek). Na pytanie o nieaktualność karty uzyskaliśmy wyjaśnienie, że menu jest drukowane sieciowo, a lokal ma własne potrawy. W karcie tiramisu było najdroższym ciastkiem 14 zł, a pozostałe ciastka poniżej 10 zł. Ponieważ ceny kaw plasowały się w górnej strefie stanów średnich (Cafe latte 7 zł), dlatego zamówiliśmy sernik (widoczny przez szybę chłodziarki. Ładnie podany, przyozdobiony malinami średni kawałek (ok 100 g), sernik niemal domowy do tego kawy tez całkiem niezłe, jednak po zjedzeniu i wypiciu znowu musieliśmy upominać się o rachunek, gdyż jak zwykle zapomniano o nas. Przy rachunku odrobina konsternacji, gdyż sernik domowy po 13 zł (jako "CIACHO"), co było niemiłym zaskoczeniem, gdyż zwykle ceny serników w średniej klasy lokalach oscylują woków 6 zł (i as to zwykle większe kawałki - ok 150 gr). Z jednej strony nie wypada pytać o cenę (choć powinna ona znajdować się w menu), a z drugiej to sami sobie jesteśmy winni, bo trzeba było jednak o cenę niewymienionego ciastka zapytać i pewnie wtedy na kawie byśmy poprzestali.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.