Weszłam dzisiaj do Centrum Handlowego Batory w Gdyni. Szukałam sklepu z zabawkami. Na 2. piętrze znalazłam stoisko dla dzieci. Około jedną trzecią stoiska zajmowały interesujące mnie pluszaki. Spytałam się siedzącej w głębi sprzedawczyni o cenę poszczególnych zabawek. Pani podeszła do mnie bliżej i spytała się, jakiej zabawki szukam. Wspomniałam, iż ma to byc nezbyt duży miś albo inne zwierzę. Wymieniłam także cenę, którą mogłabym zapłacić. Sprzedawczyni zaczęła wraz ze mną szprawdzać ceny zabawek umieszczone na metkach. Wspólnie znalazłyśmy odpowiednią rzecz. Sprzedawczyni zapakowała pluszaka i wzięła ode mnie pieniądze. Nie dostałam paragonu.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.