Zaintrygowana tytułem nowego pisma i ekskluzywną okładką, kupiłam zafoliowany (!) magazyn za 4,99 zł. To drugi numer prawdopodobnie dwumiesięcznika, na luty/marzec. Była to najgorsza decyzja dzisiejszego dnia i najgorzej wydane 5 zł, bo takiego chłamu nigdy nie miałam w ręku. Gdyby to cudo wydawniczego rynku nie zostało zafoliowane, prawdopodobnie nikt by tego nie kupił, bo już po pobieżnym przejrzeniu rzucają się w oczy BŁĘDY ORTOGRAFICZNE, STYLISTYCZNE, NIEPRAWIDŁOWE STOSOWANIE CUDZYSŁOWÓW (przy frazeologizmach!), przecinków i kropek.
A czytać się po prostu tego czasopisma nie da przede wszystkim z powodu żenującego poziomu. Razi brak elementarnego warsztatu dziennikarskiego i wykształcenia autorów. Pytania przeprowadzających wywiady porażają głupotą. No i błąd na błędzie, nawet w stopce redaktorskiej ii wstępniaku, a dalej jeszcze gorzej.
O braku profesjonalizmu redakcyjnego z litości tylko wspomnę.
Zaintrygowana tytułem nowego pisma i ekskluzywną okładką, kupiłam zafoliowany (!) magazyn za 4,99 zł. To drugi numer prawdopodobnie dwumiesięcznika, na luty/marzec. Była to najgorsza decyzja dzisiejszego dnia i najgorzej wydane 5 zł, bo takiego chłamu nigdy nie miałam w ręku. Gdyby to cudo wydawniczego rynku nie zostało zafoliowane, prawdopodobnie nikt by tego nie kupił, bo już po pobieżnym przejrzeniu rzucają się w oczy BŁĘDY ORTOGRAFICZNE, STYLISTYCZNE, NIEPRAWIDŁOWE STOSOWANIE CUDZYSŁOWÓW (przy frazeologizmach!), przecinków i kropek.
A czytać się po prostu tego czasopisma nie da przede wszystkim z powodu żenującego poziomu. Razi brak elementarnego warsztatu dziennikarskiego i wykształcenia autorów. Pytania przeprowadzających wywiady porażają głupotą. No i błąd na błędzie, nawet w stopce redaktorskiej ii wstępniaku, a dalej jeszcze gorzej.
O braku profesjonalizmu redakcyjnego z litości tylko wspomnę.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.