W piątek wieczorem udałam się do najbliższej o tej porze czynnej apteki, gdyż moje dwuletnie dziecko od rana źle się czuło. Miało obiawy towarzyszące przeziębieniu. Wchodząc do apteki zostałam przywitana w miły sposób, słowami "Dzień dobry" (z uśmiechem) co w dzisiejszych czasach raczej nie często się zdaża. Poprosiłam o jakieś grzeciwgorączkowe i przeciwzapalne lakarstwa w syropie lub w czopkach. Pani aptekarka bardzo życzliwie doradzała mi w produktach, niektóre z nich zakupiłam. Ponadto otrzymałam jako gratis strzykaweczkę do podawania dziecku syropu, co mnie ogromnie ucieszyło, bo okazało się niezwykle pomocne. Czopki i syropek bardzo szybko pomogły. W niedzielę rano moje dziecko było już zdrowe, więc całą rodzinką poszliśmy na spader.
W piątek wieczorem udałam się do najbliższej o tej porze czynnej apteki, gdyż moje dwuletnie dziecko od rana źle się czuło. Miało obiawy towarzyszące przeziębieniu. Wchodząc do apteki zostałam przywitana w miły sposób, słowami "Dzień dobry" (z uśmiechem) co w dzisiejszych czasach raczej nie często się zdaża. Poprosiłam o jakieś grzeciwgorączkowe i przeciwzapalne lakarstwa w syropie lub w czopkach. Pani aptekarka bardzo życzliwie doradzała mi w produktach, niektóre z nich zakupiłam. Ponadto otrzymałam jako gratis strzykaweczkę do podawania dziecku syropu, co mnie ogromnie ucieszyło, bo okazało się niezwykle pomocne. Czopki i syropek bardzo szybko pomogły. W niedzielę rano moje dziecko było już zdrowe, więc całą rodzinką poszliśmy na spader.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.