Przechodząc obok apteki postanowiłam wstąpić do niej, by zakupić niezbędne leki do leczenia przeziębienia na własną rękę. Byłam z dzieckiem w wózku, więc gdy zobaczyłam, że drzwi do apteki są otwarte to się ucieszyłam, bo zawsze sprawia mi problem wjechanie wózkiem przez próg tej apteki. W środku nie było klientów. Apteka nie ma za bardzo jasnego światła wewnątrz. Nawet powiedziałabym, że apteka spowita jest w półmroku. Podeszłam do pierwszego okienka i zamówiłam leki. Farmaceutka wydała mi lek w sposób zupełnie obojętny. Nie spytała nawet czy coś jeszcze potrzebuję. Rzadko korzystam z tej apteki. Jedynie wtedy kiedy muszę.
Przechodząc obok apteki postanowiłam wstąpić do niej, by zakupić niezbędne leki do leczenia przeziębienia na własną rękę. Byłam z dzieckiem w wózku, więc gdy zobaczyłam, że drzwi do apteki są otwarte to się ucieszyłam, bo zawsze sprawia mi problem wjechanie wózkiem przez próg tej apteki. W środku nie było klientów. Apteka nie ma za bardzo jasnego światła wewnątrz. Nawet powiedziałabym, że apteka spowita jest w półmroku. Podeszłam do pierwszego okienka i zamówiłam leki. Farmaceutka wydała mi lek w sposób zupełnie obojętny. Nie spytała nawet czy coś jeszcze potrzebuję. Rzadko korzystam z tej apteki. Jedynie wtedy kiedy muszę.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.