Weszłam do w/w sklepu (odzież dla osób noszących większy rozmiar) wraz z moją mamą. Przy drzwiach jakaś kobieta krzątała się z mopem. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie jej mruczenie pod nosem i teksty typu: „może byście sobie ludzie obuwie zmienne nosili w taką pogodę, a nie zadeptywali posadzki, a najlepiej, to pewnie, niszczcie cudzą pracę.” Odechciało nam się zakupów, wyszłyśmy.
Weszłam do w/w sklepu (odzież dla osób noszących większy rozmiar) wraz z moją mamą. Przy drzwiach jakaś kobieta krzątała się z mopem. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie jej mruczenie pod nosem i teksty typu: „może byście sobie ludzie obuwie zmienne nosili w taką pogodę, a nie zadeptywali posadzki, a najlepiej, to pewnie, niszczcie cudzą pracę.” Odechciało nam się zakupów, wyszłyśmy.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.