Poszedłem do miejscowej plebanii w celu zakupu opłatków świątecznych na coroczną wigilię. Po krótkich poszukiwaniach wreszcie odnalazłem miejsce pobytu księdza i postanowiłem się do niego udać. Ksiądz przez domofon bardzo niegrzecznie dał mi do zrozumienia że nie prowadzi sprzedaży opłatków bo nie ma żadnego sklepu i że mam iść gdzieś indziej.
Poszedłem do miejscowej plebanii w celu zakupu opłatków świątecznych na coroczną wigilię. Po krótkich poszukiwaniach wreszcie odnalazłem miejsce pobytu księdza i postanowiłem się do niego udać. Ksiądz przez domofon bardzo niegrzecznie dał mi do zrozumienia że nie prowadzi sprzedaży opłatków bo nie ma żadnego sklepu i że mam iść gdzieś indziej.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.