Do sklepu Zabawki Zawiła udałam się, aby kupić autko - prezent na Gwiazdkę. Po wejściu do sklepu od razu zauważyłam, że jest bardzo dobrze zaopatrzony, gdyż zabawki oprócz na półkach i ladzie, znajdowały się również na podłodze. Zaczęłam rozglądać się po sklepie. W oddali słyszałam rozmowę ekspedientki przez telefon (uzgadsniała jakieś szczegóły zamówienia). Gdy skończyła rozmawiać podeszła do mnie i zapytała w czym może mi pomóc. Ja odpowiedziałam, iż szukam autka-zabawki najlepiej z drewna lub grubego plastiku. Mówiąc to spostrzegłam pudełko z autkiem. Zainteresowało mnie więc zapytałam, czy mogę zajrzeć do środka. Ekspedientka zabrała ode mnie pudełko i sama zaczęła je rozpakowywać, Po rozpakowaniu okazało się, że jest to samochód do złożenia, więc poprosiłam, aby znalazła mi coś czego nie trzeba składać. Wówczas ona zasugerowała, iż mają bardzo fajne samochody polskiej firmy WADER, które bardzo dobrze się u nich sprzedają. Podeszłam do tych samochodów i poprosiłam aby pokazała mi wywrotkę. Pudełko było z "okienkiem" więc można było zobaczyć jakość wykonania samochodu. Samochód był pokryty lekką warstwą kurzu, na co sprzedawczyni zwróciła moją uwagę i zaproponowała, iż może je przetrzeć.
Zaproponowała również, iż może samochód wyjąć z pudła, abym mogła go dokładnie obejrzeć, ale ja stwierdziłam, iż nie ma takiej potrzeby.
Zdecydowałam się na zakup. Zapytałam czy jest możliwość zapłaty kartą - była - co bardzo mnie ucieszyło. Po zapłacie sprzedawczyni zapytała, czy zapakować mi zakupiony towar do dużej reklamówki, jednak ja podziękowałam.
Wzięłam pudło do rąk - strącając przy tym jakieś kokardki, które od razu podniosłam - i dziękując za transakcję wyszłam ze sklepu.
Do sklepu Zabawki Zawiła udałam się, aby kupić autko - prezent na Gwiazdkę. Po wejściu do sklepu od razu zauważyłam, że jest bardzo dobrze zaopatrzony, gdyż zabawki oprócz na półkach i ladzie, znajdowały się również na podłodze. Zaczęłam rozglądać się po sklepie. W oddali słyszałam rozmowę ekspedientki przez telefon (uzgadsniała jakieś szczegóły zamówienia). Gdy skończyła rozmawiać podeszła do mnie i zapytała w czym może mi pomóc. Ja odpowiedziałam, iż szukam autka-zabawki najlepiej z drewna lub grubego plastiku. Mówiąc to spostrzegłam pudełko z autkiem. Zainteresowało mnie więc zapytałam, czy mogę zajrzeć do środka. Ekspedientka zabrała ode mnie pudełko i sama zaczęła je rozpakowywać, Po rozpakowaniu okazało się, że jest to samochód do złożenia, więc poprosiłam, aby znalazła mi coś czego nie trzeba składać. Wówczas ona zasugerowała, iż mają bardzo fajne samochody polskiej firmy WADER, które bardzo dobrze się u nich sprzedają. Podeszłam do tych samochodów i poprosiłam aby pokazała mi wywrotkę. Pudełko było z "okienkiem" więc można było zobaczyć jakość wykonania samochodu. Samochód był pokryty lekką warstwą kurzu, na co sprzedawczyni zwróciła moją uwagę i zaproponowała, iż może je przetrzeć.
Zaproponowała również, iż może samochód wyjąć z pudła, abym mogła go dokładnie obejrzeć, ale ja stwierdziłam, iż nie ma takiej potrzeby.
Zdecydowałam się na zakup. Zapytałam czy jest możliwość zapłaty kartą - była - co bardzo mnie ucieszyło. Po zapłacie sprzedawczyni zapytała, czy zapakować mi zakupiony towar do dużej reklamówki, jednak ja podziękowałam.
Wzięłam pudło do rąk - strącając przy tym jakieś kokardki, które od razu podniosłam - i dziękując za transakcję wyszłam ze sklepu.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.