Poprzez serwis ceneo znalazłam łódzkiego dystrybutora sprzętu RTV marki SONY.
Na stronie internetowej serwisu CERTUS znalazłam interesujacy mnie sprzęt w wyjątkowo atrakcyjnej cenie. Ponieważ byłam zainteresowana fakurą i odbiorem osobistym postanowiłam zadzwonić pod podany numer aby dowiedzieć się o taką możliwość.
Pan po drugiej stronie linii odpowiedział na moje pytania i gdy usłyszał jaki model wybrałam zaproponował inny - lepszy i nowszy.
Sprawdziłam parametry polecanego modelu telewizora i zdecydowałam się kupić właśnie ten polecany.
Złożyłam więc zamówienie przez internet i czekałam na termin odbioru. Niestety następnego dnia dostałam e-mailem informację, że ten model chwilowo jest niedostępny... Przez cały dzień próbowałam dodzwonić się do firmy i ustalić kiedy może on przyjechać.
Udało mi dodzwonić dopiero wieczorem. Dowiedziałam się, że wybranego (i polecanego!) modelu nie ma. Pan zaproponował inny model, który ponoć niczym szczególnym się od wybranego nie różnił.
Sprawdziłam w internecie na stronie producenta i wróciłam na stronę certusmedia aby złożyć zamówienie na ten drugi model.
Poprzez gadu-gadu (numer podany na stronie) potwierdziłam, że zamówienie doszło i że telewizor będzie w sobotę do odbioru.
Anulowałam też wcześniejsze zamówienie.
W sobotę pojechałam do certusmedia po odbiór. Wyrecytowałam panu w sklepie zamówiony model telewizora. Pan zniknął na zapleczu i stwierdził, że zamówienie zostało anulowane!
Opowiedziałam mu historię ostatnich 4 dni. Pan coś sprawdził w systemie i stwierdził, że mam rację. Otrzymałam więc wybrany model, fakturę oraz potwierdzenie anulowania wcześniejszego zamówienia.
Zanim wyszłam postanowiłam się zapytać czy powinnam coś wiedzieć zanim wyjdę. Dostałam informację aby zarejestrować telewizor w internecie, gdyż tylko w taki sposób będę miała 5 lat gwarancji zamiast standardowych 2; oraz, że nie powinnam go włączać przez jakąś godzinę - dopóki się nie ogrzeje.
Poprzez serwis ceneo znalazłam łódzkiego dystrybutora sprzętu RTV marki SONY.
Na stronie internetowej serwisu CERTUS znalazłam interesujacy mnie sprzęt w wyjątkowo atrakcyjnej cenie. Ponieważ byłam zainteresowana fakurą i odbiorem osobistym postanowiłam zadzwonić pod podany numer aby dowiedzieć się o taką możliwość.
Pan po drugiej stronie linii odpowiedział na moje pytania i gdy usłyszał jaki model wybrałam zaproponował inny - lepszy i nowszy.
Sprawdziłam parametry polecanego modelu telewizora i zdecydowałam się kupić właśnie ten polecany.
Złożyłam więc zamówienie przez internet i czekałam na termin odbioru. Niestety następnego dnia dostałam e-mailem informację, że ten model chwilowo jest niedostępny... Przez cały dzień próbowałam dodzwonić się do firmy i ustalić kiedy może on przyjechać.
Udało mi dodzwonić dopiero wieczorem. Dowiedziałam się, że wybranego (i polecanego!) modelu nie ma. Pan zaproponował inny model, który ponoć niczym szczególnym się od wybranego nie różnił.
Sprawdziłam w internecie na stronie producenta i wróciłam na stronę certusmedia aby złożyć zamówienie na ten drugi model.
Poprzez gadu-gadu (numer podany na stronie) potwierdziłam, że zamówienie doszło i że telewizor będzie w sobotę do odbioru.
Anulowałam też wcześniejsze zamówienie.
W sobotę pojechałam do certusmedia po odbiór. Wyrecytowałam panu w sklepie zamówiony model telewizora. Pan zniknął na zapleczu i stwierdził, że zamówienie zostało anulowane!
Opowiedziałam mu historię ostatnich 4 dni. Pan coś sprawdził w systemie i stwierdził, że mam rację. Otrzymałam więc wybrany model, fakturę oraz potwierdzenie anulowania wcześniejszego zamówienia.
Zanim wyszłam postanowiłam się zapytać czy powinnam coś wiedzieć zanim wyjdę. Dostałam informację aby zarejestrować telewizor w internecie, gdyż tylko w taki sposób będę miała 5 lat gwarancji zamiast standardowych 2; oraz, że nie powinnam go włączać przez jakąś godzinę - dopóki się nie ogrzeje.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.