Udałam się do ulubionej restauracji w Myszkowie, ponieważ kojarzy mi się ona z przemiłą obsługą. Podczas wczorajszej wizyty odnotowałam jednak jeden minus. Pani, która odbierała od nas [byłam z narzeczonym], oddawała pierwszeństwo w zamówieniu mężczyznom. Było tak zarówno przy naszym zamówieniu, jak i przy zamówieniach innych par. Pomyślałam, że to nic złego, jednak kiedy owa Pani przyniosła kawę, powinna chyba najpierw podać ją kobiecie. jednak tak się nie stało. Sytuacja powtórzyła się z zamówionym daniem, sztućcami, itp. generalnie zasady savoir vivre nie są tej pani znane, co było niemiłą niespodzianką.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.