Wybrałam się do sklepu w celu kupienia spodni, jeansów. Ledwo weszłam do środka i zdążyłam zamknąć drzwi zostałam zaatakowana przez ekspedientkę. "Dzień dobry, w czym mogę pomóc?" Już mnie to zgniewało, bo nie lubię czegoś takiego. Lubię wejść do sklepu, pooglądać, zastanowić się, a może oprócz np. spodni wpadnie mi w oko jeszcze jakaś bluzka... Odpowiedziałam "Chwileczkę, chciałabym najpierw poogladać", na co ekspedientka odpowiedziała, "Dobrze". Potem podeszłam do stoiska ze spodniami i zaczęłam je oglądać. Poprosiłam ekspedientkę. Powiedziałam jej jakich spodni mniej więcej szukam. Pomogła mi je wybrać. Poszłam do przebieralni. I tu też, jeszcze dobrze się nie przebrałam a już było "I jak...?" Ostatecznie nie kupiłam tych spodnie, bo mi nie pasowały.
Wybrałam się do sklepu w celu kupienia spodni, jeansów. Ledwo weszłam do środka i zdążyłam zamknąć drzwi zostałam zaatakowana przez ekspedientkę. "Dzień dobry, w czym mogę pomóc?" Już mnie to zgniewało, bo nie lubię czegoś takiego. Lubię wejść do sklepu, pooglądać, zastanowić się, a może oprócz np. spodni wpadnie mi w oko jeszcze jakaś bluzka... Odpowiedziałam "Chwileczkę, chciałabym najpierw poogladać", na co ekspedientka odpowiedziała, "Dobrze". Potem podeszłam do stoiska ze spodniami i zaczęłam je oglądać. Poprosiłam ekspedientkę. Powiedziałam jej jakich spodni mniej więcej szukam. Pomogła mi je wybrać. Poszłam do przebieralni. I tu też, jeszcze dobrze się nie przebrałam a już było "I jak...?" Ostatecznie nie kupiłam tych spodnie, bo mi nie pasowały.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.