Restauracja IKEA

(3.85)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (47 z 60)

Wysoki standard restauracji....
Wysoki standard restauracji. Czysto i świeżo. Personel miły i pomocny. Wybór dań jest ok, dania duże i smaczne.

Andrzej_684

30.08.2013

Placówka

Kraków, Josepha Conrada 66

Nie zgadzam się (0)
Do baru wprowadzono...
Do baru wprowadzono kasy samoobsługowe. Nie dość, że usprawniło to zakupy, to jeszcze oceniam bardzo pozytywnie ze względów higienicznych. Pracownicy wydający jedzenie mają kontakt jedynie z żywnością, co bardzo sobie chwalę. Poprosiłam o małą modyfikację zamówienia. Pracownica była uprzejma, zrobiła tak jak poprosiłam. Panie szybko obsługiwały klientów, kasy były proste w obsłudze.

Em.

12.03.2013

Placówka

Wrocław, Czekoladowa 5-22, Kobierzyce

Nie zgadzam się (0)
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepiku z artykułami spożywczymi w Ikei tuż za kasami. Towar był równo poukładany na regałach oraz w ladach chłodniczych. Wszystkie ceny były dobrze widoczne. Podłoga była czysta bez uchybień. Gdy wybrałam dżem jagodowy i skierowałam się do kasy pracownica natychmiast podeszła aby sfinalizować transakcje. Płatność karta trwałą chwilę, otrzymałam paragon oraz potwierdzenie płatności kartą.

Magika

11.03.2013

Placówka

Kraków, Josepha Conrada 66

Nie zgadzam się (0)
Jak zwykle do...
Jak zwykle do restauracji zwabił nas przyjemny zapach. Nie zawiodłam się również na produktach. Był duży wybór dań. Zwróciłam jednak uwagę na sosy dodawane do sałatek, w małych plastikowych pudełeczkach. Mianowicie były one trochę zaschnięte, pomimo tego, że cała sałatka była osłonięta folią z data ważności, sos nie prezentował się najlepiej. Personel na bieżąco dokładał sałatki. Było wielu klientów, ale wszyscy byli szybko i sprawnie obsłużeni. Problem miałam z odnalezieniem miejsca przy stoliku, ponieważ część wolnych było niestety brudnych. Wprawdzie widziałam Panią w czerwonym kombinezonie zajmującą się sprzątaniem, lecz była zajęta czyszczeniem podłogi.

Aleksandra_1392

02.02.2013

Placówka

Kraków, Josepha Conrada 66

Nie zgadzam się (0)
Tak właściwie nie...
Tak właściwie nie ma, co za dużo się rozpisywać. Zgodzę się, że "Restauracji IKEA" nie należy traktować, jako restauracji z prawdziwego zdarzenia, jednak nic poza nazwą nie każe nam tak o tym miejscu myśleć. Fajne miejsce, żeby zjeść coś po pierwsze szybko, po drugie tanio. Jedzenie nie jest najgorsze. Przede wszystkim dobry pomysł na zabicie pierwszego głodu, jeśli nie chcemy dużo wydać. Obsługa OK. Daje rade przy takiej ilości smakoszy. Jednym zdaniem: jedzenie jak meble z Ikei: niedrogie i jakościowo bez fajerwerków.

zalogowany_użytkownik

01.02.2013

Placówka

Katowice, Roździenskiego 9

Nie zgadzam się (0)
Odczekawszy niemiłosiernie długo...
Odczekawszy niemiłosiernie długo w kolejce do kasy, wśród tłumu innych kupujących, i zakupiwszy wreszcie trochę drobiazgów, postanowiłam odpocząć i zjeść hot-doga w Ikei. Uwielbiam ikewskie hot-dogi. W każdym razie uwielbiałam je do tej pory, bo niestety okazało się, że procedura kupowania zrobiła się bardzo skomplikowana. Ustawiłam się w kolejce do bistro. Stojąc w kolejce obserwowałam z nudów zegar. Kolejka była duża, więc byłam ciekawa, ile zajmie czekanie na obsługę. Czekając zauważyłam, że pomiędzy mną a stanowiskiem obsługi ustawiono jakiś dziwaczny automat. Przyjrzałam się bliżej i okazało się, że to jest automat do kupowania produktów. Jak się domyśliłam, muszę w nim wybrać towar, zapłacić i kasjerka da mi, co sobie kupiłam. Kupiłam hot-doga, zapłaciłam i czekałam dalej. Zauważyłam, że do lodów jest w ogóle osobny automat, z osobną kolejką, należy sobie wrzucić pieniążek i maszyna wyda loda włoskiego. Czyli, jeżeli komuś zachciałoby się kawę i loda, to musi sobie postać w dwóch gigantycznych kolejkach. Faktycznie, udogodnienie. Za mną stanęła kobieta, która zaczęła kupować w automacie. Po zakończeniu transakcji włożyła do automatu banknot, który automat przyjął i zostawił sobie, nie wydając ani reszty, anie paragonu, ani nie dokonując zwrotu. Klientka odczekała kilka minut i podeszła do lady, przy której pracownice, młode dziewczyny, obsługiwały, aby zgłosić problem. Jedna z dziewczyn bezczelnym tonem zasugerowała, że klientka próbuje wyłudzić od nich pieniądze. Po kilku minutach jednak wyszła zza lady z miną oburzonej księżniczki i podeszła do urządzenia. Pozostałe dwie pracownice, wydające głównie hot-dogi, pracowały bardzo wolno, flegmatycznie i absolutnie nie spieszyły się. Obsługując klientów prowadziły między sobą prywatną rozmowę, okraszaną czasem służbowymi uwagami, w rodzaju "nie wyjmę bułek", "nie mam czasu włożyć parówek". Do automatu, który wciągnął pieniądze po jakimś czasie podeszła kierowniczka. Pooglądała, otwarła, pokiwała głową i powiedziała, że ona nie jest uprawniona do oddawania pieniędzy i trzeba będzie czekać na kierownika wyższego rzędu. Zdenerwowana klientka zapytała, czy ma czekać dwie godziny. Kierowniczka coś mruknęła pod nosem i wzruszyła ramionami. Nie wiem jak się sprawa zakończyła, zdążyłam dostać hot-doga zanim przyszedł kierownik. Przede mną stała kobieta, która między innymi kupiła sobie pączka z kawą. Podała kasjerce wydruk z automatu, na co kasjerka radośnie zawołała, że pączki się skończyły i nie powinny być sprzedawane. Może i nie powinny, ale były. Klientce powiedziano, że w takim razie dostanie samą kawę, bo kawa z pączkiem i tak kosztuje tyle co sama kawa (faktycznie, żadna różnica co się dostanie). Klientka zaprotestowała, powiedziała, że ona nie chce tak, że jej bardziej zależało na pączku dla dziecka niż na kawie. Pracownica w takim razie wygłosiła w przestrzeń, że pączki powinny być wycofane z automatu. Adresatem tego stwierdzenia była nieszczęsna nabywczyni pączka. W końcu wtrąciła się kierowniczka stojąco koło automatu (tego, który zabrał pieniądze) i powiedziała, żeby sobie klientka wzięła jakieś inne ciastko do 2 zł. Klientka była spokojna, wzięła cokolwiek i poszła. Wreszcie, po ponad 25 minutach, dostałam mojego hot-doga. Podeszłam po musztardę i ketchut. Musztarda była, ketchutu nie. Podeszłam do lady zgłosić to pracownicy, ale ta tylko wzruszyła ramionami. Nie chciałam czekać aż bułka wystygnie, wzięłam hot-doga jaki był i wyszłam ze sklepu. I raczej nie prędko do niego wrócę.

Astrum

29.06.2011

Placówka

Kraków, Josepha Conrada 66

Nie zgadzam się (3)
Podczas mojej wizyty...
Podczas mojej wizyty w IKEA Restauracja skorzystałem z proponowanych posiłków. Wybrałem najbardziej popularne danie jakim są "klopsiki" 10 szt za cenę 8,99 zł. Lokal samoobsługowy - wszystko ułożone czysto i schludnie. Kolejka jak na popołudniowy szczyt w miarę krótka. Obsługa miła. Niestety kolejka do kasy była zbyt długa: z 4 stanowisk czynna była tylko 1 kasa, po moim odejściu otworzono dopiero 2 kasę. Stoły bardzo brudne, ciężko było znaleźć czyste miejsce. Moim zdaniem obsługa sprzątająca nie nadąża za ilością gości. Największym zaskoczeniem był fakt, że z zamówionego dania 10 szt klopsików otrzymałem ich jedynie 9 szt. Tak więc zostałem oszukany. Mimo wszystko danie było smaczne.

zarejestrowany-uzytkownik

18.09.2008

Placówka

Warszawa, Malborska 51

Nie zgadzam się (24)

Restauracja IKEA

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Restauracja IKEA?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Zależy na kogo...
Zależy na kogo się trafi przy nakładaniu… czasem dostaniesz normalną porcję czasem mikro porcję …