Sklep powstał po starym pawilonie osiedlowym, w którym zawsze brakowało asortymentu, spał kot na grzejniku lub było nieświeże mięso, czy zwiędnięte warzywa.Obecny sklep jest zupełnie inny. Bardzo dobrze zaopatrzony, głównie mi chodzi o świeże owoce i warzywa, oraz surowe mięso. Posiada szeroki asortyment wędlin i trochę serów. Zamawiane pieczywo jest w dobrej piekarni z Jawora i z chęcią robię zapas chleba, bo wcześniej jeździłam do innego miasta. Tym bardziej, że cena chleba jest taka sama jak w firmowej piekarni. Miłym elementem też jest sprzedaż domowego ciasta prosto z blachy.Początkowo robiły się kolejki, gdy klienci z domków przekonali się do nowego sklepu i obsługa naprawdę dość długo trwała. Obecnie są dwie kasy i problem zniknął.Minusem jest dość wysoka cena napoi i soków dla dzieci.

Sklep wyposażony bardzo dobrze. Zakupy robię w nim bardzo często z uwagi na duży wybór towaru jak również parking koło sklepu ( mieszkańcy Otwocka wiedzą, że jest to dodatkowy atut ).Kobiety pracujące zawsze miłe, uśmiechnięte, zawsze służą pomocą i radą. Naprawdę najwyższy poziom.Jednakże bardzo, bardzo duży minus za Panią - jak podejrzewam, właścicielkę. Osoba ta nie ma problemu stojąc pomiędzy regałami jak również klientami, podniesionym głosem nazywać pracownice "świętymi krowami, które zamiast pracować, p...."( nie można używać tutaj wulgaryzmów a cytując musiałabym kilka napisać).Franczyzodawca powinien głęboko zastanowić się. Przecież ona utożsamiana jest z marką! Przyznam szczerze, że z takim brakiem kultury (bardzo łagodnie nazywając) nie spotkałam się jeszcze. Do osób tam pracujących: kobiety, dlaczego pozwalacie sobie na takie traktowanie???!!!!