Kierowana nagłym impulsem i łakomstwem weszłam do dobrze znanego małego sklepiku po rurkę z bitą śmietaną.Za ladą stoi starsza, bardzo zadbana pomimo wieku kobieta ubrana w biały fartuszek. Wita mnie uśmiechem i pytaniem:
,,co będzie dla Pani”
Proszę o rurkę, która jest napełniana śmietaną za pomocą specjalnej maszyny na korbkę. Wygląda jak sprzęt AGD stylizowany na retro.
Zapytana czy ma być ona zapakowana odpowiadam że nie, tak więc podana jest mi tylko w serwetce.
Tak jak bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie niezwykle sympatyczna i kulturalna obsługa, tak negatywnie zaskoczył mnie smak. Śmietana była lekko kwaskowa i mało gęsta. Rurka taka jak powinna być – krucha, chrupiąca i delikatna. Wypełniona dosłownie nad brzegi.
Nie pierwszy raz tam właśnie dokonuję zakupu, zawsze byłam usatysfakcjonowana aż do dziś. No cóż, trudno mam nadzieję że to było jednorazowe obniżenie jakości słynnych rurek z Wiatracznej.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.