Bylo dla mnie duzym zaskoczeniem i jednocześnie szokiem, kiedy podczas sniadania z bułki wyciągnęłam pazur. Nie wiem czyj, wydawalo mi się, że byl to kurzy pazur. Wrażenia były okropne, dlugo nie odwiedzałam tego miejsca, aż kiedyś skusiłam sie na moje ulubione ciastka, ktore zawsze tam kupowałam. Tym razem do moich cukierniczych odkryć dodałam włos, wyciągnięty z masy kremowej z wnętrza ciastka. Poza tym obsługa jest taka średnia, jedna Pani jest bardzo mila, druga niestety bardzo niegrzeczna wręcz.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.