Tematem mojej obserwacji jest jeden z wydziałów uczelni wyższej, czyli Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie, mianowicie wydział filologiczno-historyczny, który nie tak dawno był wewnątrz odnawiany, jednak nie pomyślano podczas remontu o sporej części studentów ze stopniem niepełnosprawności fizycznej, którzy nie są w stanie zejść bądź wejść po schodach, przy których nie ma poręczy do podtrzymania. Od drzwi wejściowych wszystko ładnie, pięknie, jest nawet specjalistyczny podjazd dla wózków inwalidzkich, ale gdy student chce skorzystać z szatni, która jest obowiązkowa w przypadku korzystania z czytelni bądź punktu ksero znajdującej się na parterze to nie ma szans bo nie ma jak tam zejść, ponieważ przy odnowionych ścianach nie ma zamontowanych barierek. Kiedy w pobliżu są koledzy i koleżanki mniej sprawnego fizycznie studenta/ki jest ok, ale gdy nie ma nikogo to kogo prosić o pomoc???
Tematem mojej obserwacji jest jeden z wydziałów uczelni wyższej, czyli Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie, mianowicie wydział filologiczno-historyczny, który nie tak dawno był wewnątrz odnawiany, jednak nie pomyślano podczas remontu o sporej części studentów ze stopniem niepełnosprawności fizycznej, którzy nie są w stanie zejść bądź wejść po schodach, przy których nie ma poręczy do podtrzymania. Od drzwi wejściowych wszystko ładnie, pięknie, jest nawet specjalistyczny podjazd dla wózków inwalidzkich, ale gdy student chce skorzystać z szatni, która jest obowiązkowa w przypadku korzystania z czytelni bądź punktu ksero znajdującej się na parterze to nie ma szans bo nie ma jak tam zejść, ponieważ przy odnowionych ścianach nie ma zamontowanych barierek. Kiedy w pobliżu są koledzy i koleżanki mniej sprawnego fizycznie studenta/ki jest ok, ale gdy nie ma nikogo to kogo prosić o pomoc???
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.