Weterynarz pomógł mojemu kotu, ale za bardzo duże pieniądze. Biorąc pod uwagę ilość osób, która codziennie przychodzi do lecznicy, ceny są wygórowane. Przy jednej z wizyt weterynarz, który robił zastrzyk, sam ukłuł się w palec i udawał, że nic się nie stało. Jednak kot wyzdrowiał, dlatego nie oceniam ich na minus.
Weterynarz pomógł mojemu kotu, ale za bardzo duże pieniądze. Biorąc pod uwagę ilość osób, która codziennie przychodzi do lecznicy, ceny są wygórowane. Przy jednej z wizyt weterynarz, który robił zastrzyk, sam ukłuł się w palec i udawał, że nic się nie stało. Jednak kot wyzdrowiał, dlatego nie oceniam ich na minus.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.