Udałem się do sklepu motoryzacyjnego aby kupić osłonę na tłok do zabytkowego motoru marki Iż.Po wejściu do sklepu widać było widać brudną podłogę i sprzedawcę który konsumował obiad.Na początku nas nie zauważył i to my musieliśmy się z nim przywitać. Po tym jak powiedzieliśmy mu ,że przyszliśmy po osłonę na tłok do Iża pan sprzedawca za bardzo nie wiedział o jaki motor chodzi.Zmierzył suwmiarką średnicę tłoku i zaproponował nam abyśmy kupili osłonę od innego motoru. Była ona dosyć droga i wykonana ze słabego materiału i po wsadzeniu jej do tłoka mogłaby wypaść i doprowadzić do porysowania tłoka.Podziękowaliśmy wtedy panu sprzedawcy i wyszliśmy nie dokonując zakupu.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.