Poranny pospiech i galop.Do pracy rodacy.Najpierw jazda tramwajem potem przesiadka do metra.Przesiadka staje się okazją by wzmocnić się drugą nierzadko kawą i uciszyć wewnętrznego głodomora.Z przystanku tramwajowego do stacji metra przechodzimy przejściem podziemnym pod rondem Dmowskiego (Marszałkowska/Al. Jerozolimskie).Tak swoją lokalizację ma kilka nawet punktów pod szyldem Oskar.Dziś wybór pada na ten najbliżej schodów prowadzących na Marszałkowską.Oferuje on tylko drożdżówki, pączki oraz kawę i soki.Kawa w promocji 3 zł (wybieram latte macchiato choć i inne propozycje smakowe są na tę chwilę w promocji ) plus pączek z serem 1,20 zł.Smacznie, świeżo i w atrakcyjnej cenie.Dwie pani z personelu podzieliło się obowiązkami.Jedna inkasuje należność , pakuje i podaje.Druga w tym samym czasie szykuje zmówioną przeze mnie kawę.Zgrzytem był widok nie których łakoci na tacy, które pani sprzedawczyni trąca i gołą ręką poprawia.Ja na szczęście dostaję pączka za gabloty.Na szybko, po drodze może być.Warunki sprzedaży raczej spartańskie bym rzekła.Ale dobrze że w biegu mamy okazję się posilić i wzmocnić.
Poranny pospiech i galop.Do pracy rodacy.Najpierw jazda tramwajem potem przesiadka do metra.Przesiadka staje się okazją by wzmocnić się drugą nierzadko kawą i uciszyć wewnętrznego głodomora.Z przystanku tramwajowego do stacji metra przechodzimy przejściem podziemnym pod rondem Dmowskiego (Marszałkowska/Al. Jerozolimskie).Tak swoją lokalizację ma kilka nawet punktów pod szyldem Oskar.Dziś wybór pada na ten najbliżej schodów prowadzących na Marszałkowską.Oferuje on tylko drożdżówki, pączki oraz kawę i soki.Kawa w promocji 3 zł (wybieram latte macchiato choć i inne propozycje smakowe są na tę chwilę w promocji ) plus pączek z serem 1,20 zł.Smacznie, świeżo i w atrakcyjnej cenie.Dwie pani z personelu podzieliło się obowiązkami.Jedna inkasuje należność , pakuje i podaje.Druga w tym samym czasie szykuje zmówioną przeze mnie kawę.Zgrzytem był widok nie których łakoci na tacy, które pani sprzedawczyni trąca i gołą ręką poprawia.Ja na szczęście dostaję pączka za gabloty.Na szybko, po drodze może być.Warunki sprzedaży raczej spartańskie bym rzekła.Ale dobrze że w biegu mamy okazję się posilić i wzmocnić.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.