Kryta pływalnia Uniwersytetu Przyrodniczego w trakcie wakcji udostępniała dogodne godziny wejść basenowych, w przystępnych cenach. Do godzin popołudniowych można skorzystać z basenu za mniej niż 10zł, a to rzadkość, jak na warunki cenowe Wrocławia. Nie odnalazłam nigdzie informacji o dodatkowych atrakcjach na basenie typu: aquaaerobik, szkółki pływania itp. Grafik wejść otwartych na basen ma się zmienić od października, niestety nigdzie nie można się dowiedzieć, jak będzie wyglądał. Informacje dostępne dla klientów są wywieszone przy recepcji basenu, ale są szczątkowe. Od Pani w recepcji bardzo trudno uzyskać każdą informację. Pani około 55 roku życia obługująca recepcję w dniu obserwacji, była niezwykle nieuprzejma i nie zachęciła mnie do skorzystania z basenu tego dnia. Próbowałam uzyskać informację odnośnie ilości osób, które będą korzystały z basenu na godz. 11:00. Pani recepcjonistka poinformowała mnie, że udzielanie takich informacji nie należy do jej obowiązków, a ja jestem męczącym klientem pytając o to. Kiedy ponownie poprosiłam o informację, usłyszałam pytanie: czy nie umiem sobie sama policzyć ile osób weszło. W związku z powyższym obsługę recepcji tego dnia, oceniam na najniższym poziomie, jako: niekulturalną, nieprzyjemną i wręcz odstraszającą klientów, niż zachęcającą do ponownej wizyty. Prócz nagannego zachowania obługi recepcji, jej prezencję i wygląd oceniam równie nisko, ze względu na niechlujność. W mojej ocenie obługa klienta basenu jest tu dużym mankamentem, zważywszy na bardzo małą ilość klientów w okresie wakacyjnym. W ciągu kilkudziesięciu wizyt przez ostatnie 2 miesiące, nigdy nie spotkałam się z większą niż 5 ilością osób. Pływalania jest dość czysto utrzymana. Panuje tu porządek, choć standard oceniam jako średni, ze względu na wyposażenie i wystrój, który jest nie pierwszej świeżości i nowości. Miejsce posiada szatnię na odzież zewnętrzną, miejsce odpoczynku, z którego można obserwować pływających- dobre rozwiązanie np. dla matek z dziećmi. Można skorzystać z automatu z napojami i przekąskami. Nie ma jednak kawiarni, ani sklepiku przy samym wejściu na basen. Atutem są tu osobne dla osób niepełnosprawnych oraz rodziców z mąłymi dziećmi, specjalnie przystosowane przebieralnie. Na wyposażeniu są suszarki, indywidualne szafki, wygodne kluczyki zakładane na rękę, gadżety do zabaw wodnych np. deski, piłki, pływaczki- choć wszystkie stanowią raczej standard każdej pływalni we Wrocławiu. Gdyby nie fakt, że nie otrzymałam niezbędnych informacji w recepcji i zostałam obrażona przez obsługę, chętnie poleciłabym tę pływalni dla osób, nieoczekujących wysokich standardów, ale które pływają regularnie i szukają miejsca, w którym koszty nie są wygórowane.