Od października moja ostatnio ulubiona gazeta stała się ogólnopolską gazetą, a nie tak jak to było dotychczas tylko warszawską i sięgała okolice stolicy. Z nieoficjalnego źródła dowiedziałam się, że do redakcji wpływało bardzo dużo próśb z udostępnieniem gazety na całą Polskę i oto proszę. Ostatni numer przedstawia naprawdę bardzo dobitne wierszyki, w których o dziwo zastosowano język potoczny. No, ale odsyłam do lektury, naprawdę polecam. Dużo śmiechu, dużo prawdy.

Tym razem przeglądałam Gazetę Warszawską nr. 38. Oczywiście pełna przycinek i kontrowersyjnych i jednocześnie ciekawych artykułów odnośnie naszego wspaniałego rządu i jego rządów. Nie wiem czy ktoś śledzi, jakie postępy są, co Tragedii Smoleńskiej. Tym razem stosowny do tego artykuł odnośnie prowadzonych prac nad ekshumacją zwłok z w/w tragedii. A mianowicie to, że w trumnach przywiezionych z Rosji są najzwyczajniej w świecie szmaty. Przykro to czytać a jeszcze bardziej chyba uwierzyć, niestety w telewizji usłyszałam tylko, że w trumnie Anny W. nie było tam jej zwłok, czyli co w takim razie było…

Ostatnio w ręce wpadła mi „Gazeta Warszawska” nr. 31. Od razu na pierwszej stronie można zobaczyć zdjęcie Stefana N. w kaftanie bezpieczeństwa i stosowny do tego artykuł. Na następnych stronach duży nagłówek: „A Julia (P.P i ja przez całą noc szukamy cudów moc… Donald (T.)”. Na końcu gazety kącik: Satyra polityczna i zdjęcie „Donek i Bronek” jako Flip i Flap… oraz zdjęcie premiera tańczącego na rurze, albo Kargul i Pawlak jako Tusk i Pawlak. Na stronie tej SA również bardzo trafne humory: „Szczyt bezczelności: zagłosować na PO i wyjechać z kraju”. To oczywiście tylko wzmianki śmiesznych tekstów i poruszających artykułów, na które gazeta sobie pozwala. Poza tym znajdują się Tm artykuły, których nie usłyszymy nigdy w telewizji albo po jakimś czasie będzie tylko krótka wzmianka. Są tam również artykuły religijne i historyczne. Myślę, że każdy znalazłby coś dla siebie do poczytania. Problem tylko polega na tym, że nie w każdym kiosku gazeta jest dostępna.