20 minutowy spacer po sklepie nie wzbudził zainteresowania personelu sklepu. Po wybraniu towaru , podejściu do kasy oczekiwałam na sprzedawcę 5minut .Po poproszeniu sprzedawcy i zadaniu pytań dotyczących wybranego artykułu otrzymałam odpowiedzi zbywające. Brak jakiejkolwiek wiedzy na temat promocji oraz artykułów w danym sklepie. Jedyną zaletą to czystość i porządek oraz estetyka ekspozycji towaru.

Restauracja na pierwszy rzut oka wydaje się mało przyjemna. Mały lokal za to z dużą ilością klientów wygląda na zaniedbany, ale to tylko pozory spowodowane nowojorską stylizacją. Jedzenie w porządku. Świeża sałata, wypieczone bułki, dobre mięso. Natomiast obsługa pozostawia wiele do życzenia. Zainteresowanie klientem jest znikome, jakby panie tam pracujące stały za ladą za karę. Większą uwagę powinno się zwracać również na stoliki i ich okolice, ponieważ po każdym kliencie zostają okruszki, które wyglądają dość odpychająco.

Znajduje się tam bardzo dobre smakowo i po przyzwoitej cenie (od 7 zł) jedzenie w postaci kebabów, knysz, tortille, pajdy. Obsługa jest szybka. W lokalu leci fajna muzyka. Niestety szyby są zabrudzone, podłoga zniszczona (powyginane metalowe elementy podłogi). Ozdoba w postaci amerykańskich gazet na ścianach jest również zniszczona (gazety są poodklejane oraz po urywane). Stoły oraz krzesła są zabrudzone (było widać okruszki po jedzeniu). Nie na każdych stołach były serwetki. Obiekt ma ciekawy pomysł na siebie. Amerykańskie tapety oraz znaki drogowe nazw ulic (np: Wall Street lub One Way). Posiada również bardzo ładny szyld na zewnętrznej stronie lokalu o nazwie New Yorker. Obsługa była dobra (szybka) choć brakowało uśmiechu ze strony sprzedawczyń. Sprzedawczynie ubrane były w zwykłe ubrania (nie firmowe). Były to kobiety w wieku ok. 40 lat.