U Kibiców to knajpka nad Maltą. Można tu co nieco zjeść i wypić. Dookoła jest przeszklona, co pozwala na podziwianie otoczenia nawet ze środka. Jest tu dość dużo miejsca, więc trafiłam na wolny stolik. Było przyjemnie, dopóki nie doszło do obsługi, na którą trzeba było bardzo długo czekać. Barmanka była bezczelna i chamska dla klientów i zachowywała się jak zmuszona do pracy. Poza tym zamiast zachęcać do większego zamówienia (korzystając z opcji płacenia kartą od pewnej kwoty), bardziej do niego zniechęcała. Chwilę później muzyka została włączona tak głośno, że nie dało się rozmawiać. Wyszłam stamtąd czym prędzej.
U Kibiców to knajpka nad Maltą. Można tu co nieco zjeść i wypić. Dookoła jest przeszklona, co pozwala na podziwianie otoczenia nawet ze środka. Jest tu dość dużo miejsca, więc trafiłam na wolny stolik. Było przyjemnie, dopóki nie doszło do obsługi, na którą trzeba było bardzo długo czekać. Barmanka była bezczelna i chamska dla klientów i zachowywała się jak zmuszona do pracy. Poza tym zamiast zachęcać do większego zamówienia (korzystając z opcji płacenia kartą od pewnej kwoty), bardziej do niego zniechęcała. Chwilę później muzyka została włączona tak głośno, że nie dało się rozmawiać. Wyszłam stamtąd czym prędzej.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.