To niezmiernie ciekawy sklep - szczególnie wieczorami. Czynny do godziny 21.00, a sprzątany już o 20.00. i to jak dokładnie. O 20.00 wszystkie mięsa są już pochowane do lodówek na zapleczu, zaś wędliny szczelnie pozakrywane workami nylonowymi w ladzie chłodniczej na stoisku.Oczywiście maszyna do krojenia umyta już o 19.30, żeby przypadkiem komuś nie przyszło do głowy kupno 3 plasterków szynki wieczorową porą. Jarzynki też na wszelki wypadek w ukryciu. Pieczywo do wora i do plastikowego kosza, co ma w oczy kogoś dźgać. No i te sprzedawczynie, podpierające ściany w ilości co najmniej czterech sztuk na zmianie obserwujące bystrym okiem czy aby klient czegoś tam sobie w kieszeń nie wpycha. Wystawione ceny często nie pokrywają się z tym, co nabija kasa. Ale to wybaczalne, bo w tym natłoku zajęć....W tym sklepie rzuca się w oczy jak ciężka jest praca ekspedienta, pozostaje więc tylko współczucie.