Chciałabym opisać moją dawną uczelnię, którą skończyłam rok temu. Ogólnie pierwszy rok był w porządku, ale w kolejnych latach studenci się denerwowali na to, że np. jechało się do szkoły 100 km, a po przekroczeniu progu szkoły okazało się, że zajęcia odwołano i poinformowano na stronie internetowej późnym wieczorem lub też w ciągu dnia odwoływano zajęcia. Rónież z organizacją było kiepsko. Student chcąc prosić o pomoc został odsyłany. Plus tego był taki, że były wyjazdy studyjne i nawet sporo się tam nauczyłam.
Chciałabym opisać moją dawną uczelnię, którą skończyłam rok temu. Ogólnie pierwszy rok był w porządku, ale w kolejnych latach studenci się denerwowali na to, że np. jechało się do szkoły 100 km, a po przekroczeniu progu szkoły okazało się, że zajęcia odwołano i poinformowano na stronie internetowej późnym wieczorem lub też w ciągu dnia odwoływano zajęcia. Rónież z organizacją było kiepsko. Student chcąc prosić o pomoc został odsyłany. Plus tego był taki, że były wyjazdy studyjne i nawet sporo się tam nauczyłam.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.