Przykro mi to pisać, ale kupuje, płace to i również wymagam. Drozdzowki z serem są surowe, ciasto spod sera ciągnie się i boli później brzuch, zdarzyło się też zamiast cukru dodać soli do słodkiego pieczywa. Chleb i bułki albo nie dopieczone, albo spalone. Ludzie za to płacą,.! Nie wiem co robią pracownicy, ale moim zdaniem powinni zająć się praca,.
Jak mam ochotę na świeże, chrupiące, pachnące bułeczki lub ciepły chleb, to udaję się do sklepu firmowego GURSZ-a, pieczone w piekarni z 50m od tego sklepu. Pracownicy tego sklepu to w ogóle bardzo mili ludzie, każdy uśmiechnięty, chętnie doradzą i pomogą klientowi, każdy widoczny i rozpoznawalny po charakterystycznym stroju – koszulki lub fartuszki firmowe, włosy zawsze ułożone, twarz zadbana, u kobiet makijaż stonowany. W sklepie miejsca sporo między regałami, każdy może swobodnie podejść do wybranego artykułu i zapoznać się z nim jeśli ma taką potrzebę. Wszędzie porządek, niezależnie od stoiska – pieczywo, warzywa, owoce, artykuły mączne czy środki piorące.
Przykro mi to pisać, ale kupuje, płace to i również wymagam. Drozdzowki z serem są surowe, ciasto spod sera ciągnie się i boli później brzuch, zdarzyło się też zamiast cukru dodać soli do słodkiego pieczywa. Chleb i bułki albo nie dopieczone, albo spalone. Ludzie za to płacą,.! Nie wiem co robią pracownicy, ale moim zdaniem powinni zająć się praca,.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.